Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki jubilatów

Takiej fety nie spodziewał się sam jubilat. Może dlatego, że jest z natury skromny i pozwala na kreacyjną aktywność parafian. To oni zgotowali księdzu Janowi Opali srebrną rocznicę kapłaństwa, a goście przynieśli szczere uśmiechy i prezenty na każdą okazję. Przydadzą się na kolejne lata głoszenia chwały bożej. Najlepiej w Mińsku, gdzie jest proboszczem mariawitów już 15 lat...

Srebrny Opala

Urodził się 4 maja 1967 r. w Wyszogrodzie w rodzinie mariawickiej. Mieszkał w miejscowości Raszewo w gminie Czerwińsk, niemal w sąsiedztwie mariawickiego kościoła parafialnego. W rodzinie jest trzech kapłanów w tym jeden biskup i cztery siostry zakonne.
Do seminarium duchownego w Płocku wstąpił w 1984 r., diakonat otrzymał z rąk bpa naczelnego Tymoteusza Kowalskiego w swojej rodzinnej parafii w 1986 r., a święceń kapłańskich udzielił mu ten sam biskup w katedrze w Płocku 6 maja 1990 roku, a więc gdy miał 23 lata.
Pierwszą parafią było cegłowskie Piaseczno, gdzie mieszkał dwa lata. Przez kolejne osiem lat pracował w podwarszawskim Lesznie z jednoczesnym probostwem parafii w Błoniu.
Na ziemię mińską wrócił w 2000 roku i spowodował generalny remont kościoła z budową wieży. Inne inwestycje to budowa chodnika, generalny remont domu parafialnego oraz instalacja centralnego ogrzewania w kościele. To nie koniec, bo już wkrótce będą wymieniać okna i dach w kościele.
Razem z parafią wychował dwóch kapłanów - Tomasza Mamesa i Grzegorza Millera. W tym roku do seminarium wstąpi trzeci wychowanek.
Rozmiarem uroczystości 25-lecia kapłaństwa był ogromnie zaskoczony. Nie spodziewał się tylu gości i tylu serdecznych słów z mnóstwem prezentów i kwiatów.
- Wszystkie prezenty są wspaniałe. Cieszę się ze wszystkich, wśród których były stuły, oranty, kielich od parafii w Lesznie. Bardzo się cieszę z obrazów i z zegarka na rękę od moich obecnych mińskich parafian. Najbardziej wzruszyło mnie wystąpienie moich dzieci Łukasza i Kasi. Nie spodziewałem się. Wzruszyły mnie też dzieci z parafii biorące udział akademii i moment kiedy podchodziły kolejno wręczając mi 25 róż. Ogromnie mi pomógł mój wychowanek, kapłan Miller, który ubrał ołtarz i udekorował stoły – powiedział po uroczystości kapłan Opala.
Wszyscy dostarczyli mu mnóstwo wzruszeń i emocji. Byli też obecni rodacy z rodzinnej parafii, rodzice i brat. Byli też parafianie z parafii w których pracował, czyli z Piaseczna, Błonia i Leszna z orkiestrą.
Uroczystość zorganizowała Rada Parafialna, a część artystyczną - Ania Glinka i Marta Kopeć. W czasie Mszy św. śpiewał chór parafialny pod kierunkiem Jarosława Guta, a solo parafianka Ewelina Pachnik.
Kapłan przeżył niesamowite chwile. Nie spodziewał się wielu przyjemności, nawet naszej obecności z kamerą, aby wszystko uwiecznić.
Jan Maria Opala od 15 lat jest szesnastym proboszczem mińskiej parafii mariawitów i wszystko wskazuje, że ma szansę dorównać swemu poprzednikowi – Tadeuszowi Szymańskiemu, który opiekował się parafianami 21 lat. Życzymy jak najdłużej...

Numer: 20 (919) 2015   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *