Powiat mińskiGiełda szkół 2015

Mechanik zaczął, Mechanik skończył. Na razie pierwszy obrót giełdowego koła szkół średnich, które coraz bardziej przypomina kukułcze jajo. Wprawdzie w czasie giełdy zamienia się na kilka godzin w kolorową pisankę, ale to tylko wizualna facjata. Szczególnie dla gimnazjalistów, których rola ogranicza się do gromadzenia folderków, gadżetów i słodyczy. Były chlubne wyjątki, które jednak potwierdzają tezę, że albo giełdę należy zmienić, lub dać sobie z nią spokój...

Durne konkury

Pięć godzin na prawie 30 gimnazjów to tylko 10 minut na zwiedzanie stoisk 9 szkół, które postanowiły pokazać swoją ofertę edukacyjną. Oprócz nich listę obecności podpisały dwie poradnie psychologiczno-pedagogiczne z Mińska Mazowieckiego i Sulejówka, Studium Języków Obcych i Powiatowy Urząd Pracy. Oficjalnie giełda miała na celu pomóc młodzieży w wyborze szkoły związanej z ich dalszą edukacją. Dzięki niej uczniowie klas trzecich gimnazjum mogli zapoznać się z ofertą, porozmawiać z nauczycielami i uczniami prezentującymi stoiska swoich szkół.
Giełda powróciła w tym roku w mury Mechanika, gdzie 12 lat temu zrodziła się idea jej organizacji. Były to jednak inne czasy, inne warunki i niewielka konkurencja. Było to pewne novum, które dopingowała ciekawość.
Teraz – jak podczas powitania zaznaczył gospodarz Tomasz Płochocki – jest konkurencja, która szkołom pomaga i dzięki niej każdy gimnazjalista znajdzie coś dla siebie.
I rzeczywiście, było na czym zawiesić oczy, ale też zwyczajnie pogadać. Taką formę promocji wymyślili sienniczanie, którzy zamiast gadżetów namawiali gości do niezobowiązującej rozmowy. Ciekawie prezentował się także Mechanik, choć tam rozmowę wzniecała technika, a konkretnie nowoczesne systemy i własnoręcznie wykonana drukarka 3D.
Tuż po giełdzie szkół Wydział Oświaty i Promocji przedstawił dane dotyczące planów naboru do szkół ponadgimnazjalnych na rok szkolny 2015/2016 przygotowane na podstawie danych demograficznych oraz informacji z przeprowadzonych ankiet wśród gimnazjalistów klas trzecich.
Na terenie powiatu mińskiego funkcjonuje 29 gimnazjów, gdzie uczy się 1578 uczniów. Wśród nich 7 leży na terenie Sulejówka i Halinowa i uczy 343 osoby.
Na przyszły rok szkolny powiat miński zaplanował utworzenie w szkołach, dla których jest organem prowadzącym, 42 oddziałów klas pierwszych dla 1168 kandydatów, w tym 1 oddział integracyjny w ogólniaku dla 20 kandydatów. Ponadto funkcjonują również oddziały szkoły zawodowej w Ignacowie, do których są przyjmowani uczniowie z orzeczeniem
o potrzebie kształcenia specjalnego. W powiecie mińskim funkcjonują również szkoły ponadgimnazjalne, prowadzone przez samorządy Mrozów, Siennicy i Sulejówka oraz liceum salezjańskie. Nie ma informacji dotyczących planowanego tam naboru na najbliższy rok szkolny. Można jednak policzyć, że pójdzie się tam uczyć ok. 400 uczniów, w tym tylko setka do Mrozów Siennicy. To tylko rachunki, ale widać wyraźnie, że o nabór muszą walczyć chociażby nowymi profilami czy kierunkami kształcenia. Mamy na przyszły rok tylko dwa - technik chłodnictwa i klimatyzacji w Budowlance i oddział pożarniczo-ratowniczy LO w Chemiku.
Szkoła może także przyciągać osiągnięciami i atmosferą, ale podczas giełdy niczego złego nie zobaczymy. Z kolei pragnącym wiedzy i poznawania świata szkoła nie jest w ogóle potrzebna. Szczególnie z nauczycielami, którzy ponad uczniów stawiają wygodę i pieniądze.

Numer: 18 (917) 2015   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *