Powiat mińskiPowiat miński sesyjny

Na pierwszej sesji rady powiatu rozbłysła nowo-stara koalicja Twojego Powiatu i PIS, dzięki której od razu wybrano nie tylko władze rady, ale i starostów z zarządem. Na drugiej pojawiły się jabłka i pretensje opozycji, a na trzeciej koalicja uchwaliła budżet przy jawnym sprzeciwie radnych WS Razem, czyli nieoficjalnego klubu PO. Pojawiła się także rysa wśród radnych TP-PIS, a szczególnie pomiędzy przewodniczącym Milewskim, a pierwszym rewidentem rady Zbigniewem Grzesiakiem. Poszło o finansowe apanaże...

Diety na śmiech

Mało kto się spodziewał, że po wizycie harcerzy z betlejemskim światłem pokoju dojdzie do tak ostrej krytyki i to już podczas uchwalania porządku obrad. Patrzyli na to świeżo zaprzysiężeni radni, Jolanta Oniszk-Palacz, Piotr Wieczorek i Leonard Zdanowicz, którzy weszli na miejsce zwycięskich burmistrzów A rkadiusza Śliwy i Adama Ciszkowskiego oraz wójta Antoniego Piechoskiego. W związku ze złożeniem rezygnacji przez Marka Kaima, nastąpiła również zmiana składu zarządu powiatu. Kaim został szefem klubu radnych PIS, a w zarządzie zastąpił go Piotr Wieczorek z Halinowa.

Radny Grzesiak miał plan, by kwestię podwyżki diet zdusić w zarodku. Wystąpił więc w części uchwalania programu obrad i ostro skrytykował zamysł uszczuplenia budżetu powiatu o ponad 80 tysięcy złotych. Tyle pożrą podwyżki, z których największa – ponad 400 zł – dotyczyłaby przewodniczącego rady, a od 200 do 300 zł jego zastępców oraz członków zarządu. Przy okazji podpowiadał, że za taką kasę można zamówić kilka projektów inwestycyjnych i nie pora na podwyżki diet przy tak uszczuplonym budżecie. A poza tym ma nadzieję, że wybrani radni przyszli tu pracować nie dla pieniędzy, a dla dobra społecznego.

Nie przekonały go także podwyższone kary za nieobecność podczas sesji lub posiedzenia komisji albo zarządu. Każdorazowe absencyjne obniżenie diety należnej radnemu wynosiłoby odpowiednio 20, 15 i 10 procent.

Przewodniczący Milewski nie próbował bronić projektu przed głosowaniem, które musiał powtarzać z mało jasnego powodu. Ot po prostu ktoś rzucił hasło reasumpcji liczenia głosów, bo wychodził dziwny wynik. W końcu Milewski stwierdził, że wniosek Grzesiaka o odrzuceniu punktu w sprawie ustalenia wysokości diet radnych i zasad ich przyznawania przeszedł, ale nie podał liczby głosów za, przeciw i wstrzymujących się. Wyraźnie nie miał nastroju do tłumaczenia przyczyn skoku na kasę – jak szeptano w kuluarach. Mówił coś o znaczących potrąceniach i procedurach biura rady, które ma trudności w liczeniu diet radnym nie należącym do żadnej komisji. Miał też nadzieję powrotu do tematu w bardziej korzystnych warunkach.

Podczas sesji radni zajmowali się także uzupełnieniem składu Rady Społecznej przy SP ZOZ, przyjęciem planów pracy na rok 2015, określeniem liczby i zasad korzystania z przystanków komunikacyjnych, a także zmianą uchwały w sprawie ustalenia rozkładu godzin pracy aptek na terenie powiatu. Nie wzbudziły one większego zainteresowania rady, w odróżnieniu od dalszego finansowania szpitala w aspekcie jego restrukturyzacji, którą niektórzy zwą komercjalizacją, a ekstremiści – prywatyzacją. To jednak temat tak ważny, że zasługujący na oddzielne omówienie.

Numer: 1/2 (900/901) 2015   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *