Był kilka kadencji pewniakiem nie do ogrania. Zawsze też potrafił wyjść cało z najbrutalniejszych ataków i odpowiedzieć na najtrudniejsze pytania. Teraz w pierwszej turze także pokonał wszystkich trzech konkurentów, ale do rozstrzygnięcia w pierwszej turze trochę głosów zabrakło. Postanowił jednak walczyć... Z wójtem Wojciechem Witczakiem w czasie najtrudniejszej próby jego rządów stanisławowską gminą – rozmawia J. Zbigniew Piątkowski

Witczak na lepsze

Panie wójcie, w Stanisławowie po pierwszej turze wyborów mamy wielką niewiadomą?
– Zgadza się, ale tak 16 listopada zadecydowali wyborcy i trudno z tym faktem polemizować. Mamy jednak 30 listopada i drugą turę elekcji....

Jak Witczak - wójt ocenia szanse Witczaka - kandydata?
– Jestem dobrej myśli. Wyniki pierwszej tury są niewątpliwie niespodziewane, ale mój kontrkandydat korzysta z tego, że część wyborców zapragnęła po prostu nowości. Inny z byłych już kandydatów występował pod hasłem: Czas na zmiany. Nasuwa się jednak pytanie, czy zmiana na nowe zawsze jest zmianą na lepsze? Zwłaszcza, że mieliśmy i mamy do czynienia z kandydatem, który, jak Adam Sulewski, przybył do gminy kilka miesięcy temu i jest kompletnie nieznany.

Ale jakieś atuty ten ostatni musi mieć?
– Żadnych konkretów. Zapewnia tylko, że nazajutrz po wyborze gmina Stanisławów spłynie mlekiem i miodem.

Z tego wnioskuję, że ma pan lepszą ofertę dla gminy i jej mieszkańców?
– Jestem o tym przekonany! Zanim jednak przedstawię tę ofertę, opiszę w skrócie dotychczasowe dokonania. Otóż gmina Stanisławów od 7 lat jest całkowicie zwodociągowana, ma oczyszczalnię ścieków i ok. 30% gospodarstw domowych tam odprowadza ścieki. W ciągu mojego włodarzowania pobudowane zostały dwie szkoły i sala gimnastyczna; kilka szkół przeszło całkowite lub znaczące remonty. We wszystkich szkołach są kuchnie i stołówki a miejsc w przedszkolach jest praktycznie tyle, że można przyjąć wszystkie chętne dzieci. Kupiliśmy 6 samochodów strażackich, część remiz OSP przeszła gruntowne remonty, a w Rządzy i w Pustelniku są daleko zaawansowane budowy nowych remiz. Realizujemy unijny program pn. „Eliminacja wykluczenia cyfrowego w gminie Stanisławów”. Przybędzie od 190 nowych komputerów dla szkół i dla osób biednych czy starszych. Unijnych programów w ubiegłych latach prowadziliśmy ok. 20, a przyznana kwota pomocy wyniosła 7 181 070 zł.

Rzeczywiście wygląda to imponująco, lecz wyborcy zapewne o tym wiedzą. Teraz jednak oczekują programu na najbliższą kadencję.
– Jest on bardzo bogaty, zwłaszcza że dzięki naszym dotychczasowym staraniom, przyciągnęliśmy do gminy kilka inwestycji, które przyniosą znaczne zwiększenie wpływów podatkowych. Jest to np. wielka stacja elektroenergetyczna w Wólce Czarnińskiej i nowa linia energetyczna wysokich napięć. Także gazyfikacja Stanisławowa i gazociąg zasilający Mińsk Mazowiecki. Prestiżu gminie doda zapewne komisariat, budowany na naszym gruncie przez Komendę Stołeczną Policji. Dlatego będzie nam łatwiej rozpocząć budowę sali gimnastycznej w Pustelniku. Projekt na ukończeniu. W Pustelniku, przy okazji budowy sali, będzie wykonana modernizacja szkoły i powstanie publiczne przedszkole. Dla Stanisławowa projektujemy nowe przedszkole i także zmodernizujemy szkołę podstawową. W stolicy gminy zakończymy rozpoczętą już rewitalizację centrum. Po założeniu gazu Stanisławów czeka remont ulic. Na niektóre ulice jak Polna są już projekty. Inne zaprojektujemy i konsekwentnie zrealizujemy. W ogóle położymy w najbliższej kadencji nacisk na drogi, także w innych miejscowościach, a zwłaszcza w Wólce Pieczącej, Goździówce, Zalesiu, Suchowiźnie i Lubominie oraz w Wólce Konstancji. Jak widać, snujemy odważne plany, ale wiele zależy od możliwości pozyskania środków zewnętrznych – a tu jest wielka niewiadoma.

Wiem, że w Stanisławowie bardzo ważnym tematem jest ekologia.
– Zrobiliśmy już wiele. Zrekultywowaliśmy dzikie wysypisko śmieci i w 2002 r. wprowadziliśmy zbiórkę segregowanych odpadów. Jest oczyszczalnia i kilkaset przyłączy. Rozbudowa sieci kanalizacyjnej to także jeden z priorytetów na przyszłą kadencję. Robimy projekty, a w 2015 r. zbudujemy kanalizację sanitarną w Prądzewie-Kopaczewie i w Retkowie.

Gmina jednak to nie tylko tzw. twarda infrastruktura…
– Ma pan zapewne na myśli np. kulturę? Otóż mamy piękny budynek GOK-u, więc chcemy, aby zwiększył on ofertę, zwłaszcza dla młodych. Naszym oczkiem w głowie pozostanie orkiestra i chór Lira.

Z tych planów wynika, że zarówno rada, jak i pan będziecie mieli w następnej kadencji pełne ręce roboty.
– Właśnie! A to nie wszystko, lecz ograniczone ramy tego wywiadu nie pozwalają już wspomnieć o pozornych drobiazgach ale istotnych dla mieszkańców. Korzystając z okazji dziękuję tym, którzy oddali na mnie głosy w I turze. Zachęcam ich do głosowania w II turze. A niezdecydowanych zapewniam, że nie zawiodę...

Numer: 48 (895) 2014