DRODZY CZYTELNICY

Dopóki nie zaczniemy rozliczać polityków z sensowności ich obietnic, dopóty pozostanie nam tylko milczeć lub na nich narzekać – napisał po wyborach samorządowych Leszek Balcerowicz. Nic odkrywczego, a jednak zawsze nas takie radykalizmy zaskakują i... denerwują. Nie tylko z powodu polityków, a właśnie ich pomylonego elektoratu, któremu się nie chce, a jeśli już zdobędzie się na aktywność, to wybiera byle kogo oddaje głosy nieważne, lub daje się oszukać

Wraki do paki

DRODZY CZYTELNICY / Wraki do paki

Jeśli w obecnych wyborach samorządowych procent głosów nieważnych będzie znów nadzwyczajnie wysoki, to wszystkie te nieważne głosy trzeba sprawdzić. Tak byłoby w krajach zaawansowanych cywilizacyjnie. Polski system wyborczy – włącznie z nadzorem nad uczciwością wyborów – pochodzi z epoki kamienia łupanego, ale najwyższy czas pojąć, że w świecie statystyka i rachunek prawdopodobieństwa pozwalają badać wiarygodność wyborów i łapać oszustów wyborczych. Tak oto matematyka jest bezcenna między innymi dla oczyszczania i wzmacniania demokracji i wolności. Dostawianie drugiego X dla unieważnienia głosu to jeden z najprostszych sposobów popełniania oszustwa wyborczego w Polsce. Ale ten sposób jest niedoskonały. Grafolodzy wykryją, że drugi X został dopisany ręką innej osoby. Jeszcze łatwiej zauważyć różnicę koloru, grubość liter czy nacisk na papier. W przypadku znaczącej liczby takich fałszerstw – np. 10-15 procent, wybory w okręgach dotkniętych epidemią muszą być powtórzone pod nowym nadzorem. Oszukańcze wirusy trzeba zniszczyć teraz, bo za rok będziemy mieli epidemię. W tym kontekście niecałe 3 procent w wyborach na burmistrza Mińska Mazowieckiego wydaje się bez znaczenia, ale gdyby kandydatów było więcej lub mieliby zbliżone wyniki te 339 głosów miałoby znaczenie. Nawet w obecnej sytuacji suma głosów nieważnych i ważnych powoduje, że wynik Jakubowskiego to nie 51,95 % a w granicy 50 %, czyli drugiej tury wyborów. Głosy nieważne mają więc zawsze znaczenie, a przy ich nadmiarze zniekształcają wyniki elekcji. Co oznacza wygrana radnych PiS i z drugiej strony reelekcja burmistrza? Nic dobrego, bo mimo braku Kucia, nic w radzie się nie zmieni. No, chyba tylko może się zaostrzyć dyskusja czyli zanosi się na trudne debaty. Kto wie, czy nie zwykłe bicie piany, bo Kulma najprawdopodobniej usadzi się blisko władzy, a 9 radnych PiS nawet z Markowskim im nie podskoczy. Czy więc grozi nam kolejny okres propagandy drogiego i niepotrzebnego sukcesu? Tak i – jak pisze młody wyborca - wyniki tych wyborów to kpina, bo większość to bezwolny motłoch, który głosuje na plujący nam na twarz jawny układ złodziei i aferzystów, doprowadzając do masowych wyjazdów młodych Polaków. Jeszcze te problemy z liczeniem głosów... Takie problemy z liczeniem głosów powinny w normalnym państwie zakończyć się natychmiastowymi zwolnieniami, karami finansowymi, a nawet więzieniem. To ma być ta demokracja? – oburza się zwolennik JKM. Inny - kandydat do rady miasta – opieprza zaś tych, którzy mieli gdzieś korzystanie z danego im przez konstytucję prawa wybierania. - Nie daliście szansy tym, którzy chcieli coś zrobić, chcieli się oddać mieszkańcom miasta, są bezpartyjni, apolityczni, dla których dobro wspólne jest wartością najwyższą. Czyżby? A jak to zmierzyć przed wyborami? Ludzie już tacy są, że wolą swego złodzieja niż obcego uczciwego. I co im możemy zrobić, gdy nie pomaga żadne słowo, a na bicie za starzy. Nic tylko do paki za głupotę. Nie tylko wyborczą...


***
I już na koniec obietnica, że za tydzień NA PEWNO ukażą się relacje ze złotych godów w
dwóch gminach - Halinów i Dobre. Powodzenia w cierpliwości...

Numer: 47 (894) 2014   Autor: WASZ REDAKTOR






Komentarze

Dodano 24 listopada 2014 roku o godz. 10:43 przez: quake50

WITAM- że trzeba rozliczać- pełna zgoda, trzeba też karać-a do tego trzeba odwagi,

 

 

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *