Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki koncertowy

Koncert z okazji 23-lecia Miejskiej Orkiestry Dętej zgromadził w Szkole Podstawowej nr 6 wielu mińszczan, złaknionych nie tylko jubileuszowego tortu ale też strawy duchowej, którą to już od wielu lat zapewniają im muzycy w niebiesko-złotych mundurach. Przyszli licznie, akcentując tym samym ogromne zapotrzebowanie na tego typu rozrywkę. Może zatem, zamiast czekać na ogromną salę koncertową, warto tego typu jubileusze organizować raz w miesiącu

Jubilatka żądz

Powołanie do życia orkiestry było strzałem w dziesiątkę, toteż nie dziwi, że co roku szczególne podziękowania kieruje się dla jej twórców, ówczesnego burmistrza Zbigniewa Grzesiaka, pierwszego kapelmistrza Adama Kwaśnika oraz dyrektora Miejskiej Szkoły Artystycznej Wenantego Macieja Domagały. W orkiestrze grają przedstawiciele muzycznych rodzin całego miasta, absolwenci MSiA, jej nauczyciele, rodzice oraz dzieci. Tych najmłodszych przychodzi na koncerty dętej coraz więcej. Nieskrępowanie tańczą pod sceną, podskakują, a nawet śpiewają i niewątpliwie pozwalają się prowadzić w fascynujący muzyczny świat. Ci starsi, a nawet ci bardzo wiekowi otwierają się na dźwięki i poddają się spontanicznie kolejno aplikowanym muzycznym dawkom adrenaliny. Wszyscy też, nagradzając wykonanie brawami, zgadzają się, że w melodiach tych jest siła zaklęta, jest miłość i młodość. Podobnie było podczas niedzielnego koncertu, kiedy to z wirtuozerią i niespotykanym wprost zacięciem porywała do życia i dyrygowała Olga Wądołowska. Potem przypominała w śpiewie nastrojowe przeboje z repertuaru Georga Gershwina. Nie zabrakło też miłosnych wyznań, w które to klimaty wprowadzała Justyna Kowynia-Rymanowska. Podczas koncertu zachwyciła wspaniała kreacja wokalisty Marcin Sójki, aktora Teatru ES, uczestnika i laureata wielu przeglądów piosenki na terenie całej Polski. Wokalista dał s ię poznać jako o dtwórca głównej roli w musicalu Piotruś Pan w reżyserii Janusza Józefowicza, wystawianego na deskach Teatru Muzycznego Roma w Warszawie. W niedzielny wieczór dawał nadzieję i zapewniał, że gdy kiedyś będziemy mądrze żyć. Podczas godzinnego występu wspaniałymi aranżami zachwyciła też orkiestra, prezentując sekcje instrumentalne i energetyczne motywy muzyczne, chociażby z filmów Blues Brothers czy Ben-Hur. Oczywiście widzom ciągle było mało. Dyrygent Marcin Ślązak jednak zapewnił kolejne niespodzianki. Taką był niewątpliwie motyw muzyczny z filmu Lista Schindlera. Temat główny przypomniany przez solowe skrzypce Pauliny Trybuchowicz był bardzo emocjonalny. Skrzypce łkały, co jest jak najbardziej zrozumiałe w kontekście całego filmu. Już na zakończenie, wokół jubileuszowego tortu zgromadziła się szczególnie ta najmłodsza, mocno rozbudzona muzycznie i oczywiście spragniona słodkości widownia.

Numer: 45 (892) 2014   Autor: Teresa Romaszuk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *