Powiat mińskiRegion wyborów

Ostatni na liście, pierwszy do roboty - to hasło Ryszarda Luby, który ogłosił swój start w wyborach do Sejmiku Województwa Mazowieckiego. - Poprosiłem o ostatnie miejsce na liście, ponieważ chciałbym w Sejmiku zająć się właśnie sprawami tych, których się nie zauważa, tych którzy czują się ostatni - wyjaśnia Luba, założyciel i pierwszy prezes mińskiej firmy STYROPMIN.

Luba do Sejmiku

Region wyborów / Luba do Sejmiku

- Panie Ryszardzie, jest pan jednym z najbardziej znanych i zasłużonych mińskich przedsiębiorców, ale mało kto wie, że to właśnie pan niejako nauczył naszych lokalnych ludzi biznesu, że należy być społecznie odpowiedzialnym.
- Działalność charytatywna to coś czym nigdy nie chciałem się chwalić. Bliskie są mi słowa z Ewangelii „niech lewa ręka nie wie, co robi prawa”. Stworzyłem jedną z największych firm w tej części województwa, daliśmy zatrudnienie setkom mieszkańców, zawsze jednak chciałem, by zarabiane przez nas pieniądze służyły także tym, którzy ich w danym momencie bardziej potrzebują. Rzeczywiście, moja firma rozkwitła w latach dziewięćdziesiątych, więc byłem jednym z pierwszych w Mińsku przedsiębiorców angażujących się finansowo i organizacyjnie w sprawy społeczne. I tak na szeroką skalę rozpoczęliśmy wspieranie samorządów, wspólnot mieszkaniowych, Ochotniczych Straży Pożarnych i innych organizacji. Najważniejszymi były jednak darowizny na rzecz szkół, akcje dożywiania dzieci, pomoc dla hospicjów i fundowanie stypendiów. Traktowałem to zawsze jak bezinteresowną pomoc, ale też inwestycję w zdrowie oraz naukę dzieci i młodzieży. Do dziś śledzę losy tych, których wspieraliśmy i przekonuje się, że naprawdę było warto. Zawsze będę namawiał przedsiębiorców do aktywności społecznej.

- Dlaczego zdecydował się pan na powrót do działalności samorządowej? Jest pan autorytetem w dziedzinie budownictwa, czy to może się przydać w Sejmiku?
- Bardzo aktywnie działam w Polskim Związku Inżynierów i Techników Budowlanych. Doświadczenie samorządowe zdobyłem jako Radny Miasta Mińsk Mazowiecki. Wtedy były inne czasy, nasz miński samorząd się wówczas tak naprawdę kształtował, ja osobiście blisko współpracowałem z burmistrzem Zbigniewem Grzesiakiem, razem zrealizowaliśmy wiele projektów. Warto dodać, że organizowałem w Mińsku zawody kolarskie, zanim to stało się modne. W międzyczasie oddałem kierowanie firmą moim następcom, powoli wycofywałem się z działalności biznesowej, niedawno zakończyłem indywidualną praktykę budowlaną. Chciałbym teraz swoją wiedzę i doświadczenie spożytkować w przestrzeni publicznej. Dużo mówi się o tym, że w polityce czy samorządzie potrzeba osób, które odniosły zawodowy sukces, ponieważ są gwarancją uczciwości. Jako osoba niezależna finansowo mogę dać wyborcom gwarancję, że nie będę niczyją marionetką. Samorząd wojewódzki dysponuje gigantycznymi środkami, więc osoby, które nie mają doświadczenia w zarządzaniu mogą tam bawić się jak w grze Monopoly, ponieważ te miliony złotych są dla nich wirtualne. Tymczasem właściciele dużych firm mają szacunek do pieniądza i potrafią go inwestować. Do tej pory pieniądze Województwa Mazowieckiego szły w bulwersującej wysokości na gadżety promocyjne, a przecież nietrudno się domyślić, że takie wydatki nijak przekładają się na jakość życia mieszkańców. Kandyduje do Sejmiku, by przypilnować jak wydawane są nasze publiczne pieniądze.

- Właśnie, na jakie cele powinno się przeznaczyć więcej środków z funduszu województwa?
- Skupię się na tym, co dotyczy Mińska Mazowieckiego i naszego powiatu. Po pierwsze – komunikacja publiczna. Należy zintegrować warszawską komunikację, Koleje Mazowieckie, lokalne firmy transportowe i zbudować sieć połączeń pomiędzy wszystkimi gminami powiatu mińskiego. Po drugie – szybka trasa do Warszawy. Obwodnica Mińska musi pozostać bezpłatna, a w ciągu tej kadencji mieszkańcy powinni mieć możliwość dojechania do Warszawy drogą dwupasmową. Przecież obecna trasa, z tymi znakami na środku drogi, jest dla kierowców bardzo uciążliwa. Po trzecie – usprawnienie pozyskiwania środków unijnych.

- Dziękuję za rozmowę.
- Bardzo dziękuje i zachęcam do wzięcia udziału w wyborach samorządowych 16 listopada. Nie dajmy innym decydować za nas.

Numer: 45 (892) 2014   Autor: Rozmawiał Janko Fridayski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *