KałuszynKałuszyn inwestycyjny

Specjalna strefa ekonomiczno-przemysłowa w Kałuszynie staje się faktem. To nie tylko szansa na setki nowych miejsc pracy,  ale też przesłanka do obniżenia podatków dla mieszkańców. Ekonomista Piotr Gójski, który kandyduje na burmistrza Kałuszyna mówi otwarcie: zwalczymy bezrobocie i obniżymy podatki – jesteśmy u siebie i sami kształtujemy przyszłość naszej gminy. W poniedziałek odbyła się symboliczna inauguracja prac nad powstaniem w Kałuszynie logistycznego centrum przeładunkowego, w którym – jak mówi Gójski – zatrudnienie może znaleźć około 300 mieszkańców gminy Kałuszyn.

Gójski dla rozwoju

Kałuszyn inwestycyjny / Gójski dla rozwoju

O całej sprawie ciepło wypowiada się minister Wojciech Jasiński, czyli przewodniczący Sejmowej Komisji Gospodarki. W przeciągu ostatniego półrocza Jasiński był w Kałuszynie kilkakrotnie z wicestarostą Płochockim i wraz z Piotrem Gójskim analizowali możliwości rozwoju gospodarczego gminy. Objęcie inicjatyw Piotra Gójskiego w Kałuszynie licznymi prestiżowymi patronatami powoduje, że gmina Kałuszyn dzięki takiemu burmistrzowi jak Gójski mogłaby liczyć na uznanie nie tylko w kraju, ale także zagranicą. Nie ostygły bowiem jeszcze emocje po negocjacjach dotyczących budowy logistycznego centrum przeładunkowego, a Gójski podjął się już rokowań z japońską marką z branży elektronicznej, która wyraziła chęć produkowania swoich podzespołów właśnie w Kałuszynie. Wizyta szefostwa koncernu planowana jest jeszcze w listopadzie. Dla naszej gminy idą dobre czasy, musimy tylko wykorzystać dawaną nam szansę – mówi Gójski i dodaje, że jako burmistrz chciałby służyć właśnie w taki sposób. Pozyskiwać inwestorów dających pracę osobom z gminy, obniżać podatki mieszkańcom, a budżet napełniać dzięki podatkom od tych inwestorów. Z kolei środki z budżetu Gójski chciałby przeznaczać na poprawę jakości życia mieszkańców. Ważniejsze jest dla niego bezpieczeństwo i ochrona zdrowia, ale nie zapomina o sprawach kulturalnych, sportowych i rekreacyjnych. Japoński inwestor według proponowanych postanowień umowy miałby uruchomić szlak rekreacyjny ze ścieżkami rowerowymi i siłowniami plenerowymi. To pokazuje, że Karczunek też nie musiał przynieść strat i Gójski prezentował na konferencji w jaki sposób zamierza uatrakcyjnić te tereny. Odnosi się nieodparte wrażenie, że gmina Kałuszyn przed nadchodzącymi wyborami stoi wobec epokowej decyzji. Wybór Gójskiego oznacza poprawę standardu życia dla mieszkańców gminy – mówi Ryszard Luba, założyciel i pierwszy prezes firmy STYROPMIN. Jeśli nie będzie zmiany na stanowisku burmistrza, to Kałuszyn może czekać zapaść finansowa. Kto za to zapłaci? Mieszkańcy w podatkach. Z czego? Soszyński nie zapewnia rozwoju gospodarczego gminy, tym samym
nie powstają miejsca pracy i społeczność staje się biedniejsza, ale on się tym nie przejmuje, bo nie jest od nas. Jak będzie już całkiem źle, to wróci do siebie i zostawi nas z problemami – konkluduje Luba. Przecież mieszkańcy wiedzą, że teraz jest w gminie po prostu nudno i bez perspektyw. Gminę Kałuszyn stać na swojego burmistrza – zachęca wicestarosta powiatu mińskiego Krzysztof Płochocki. Najemnicy nigdy nie wkładają serca w swoją pracę. A porządny gospodarz dba o to, co jest pod jego opiekę. Gójski będzie takim gospodarzem, będzie burmistrzem oddanym sprawom mieszkańców – mówił. Gójski jako burmistrz Kałuszyna byłby właściwym człowiekiem na właściwym miejscu – podsumowuje Tomasz Chabiera, także obecny na poniedziałkowej inauguracji. Miejmy odwagę wybrać rozwój Kałuszyna – zachęcił Chabiera i dodał, że Gójski dzięki swoim solidnym kontaktom w świece dużej gospodarki i polityki będzie gwarantem rozwoju Kałuszyna na długie lata.

Numer: 45 (892) 2014   Autor: (jf)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *