Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki zabawy

Mińskie, aczkolwiek malezyjskiego pochodzenia latawce opanowały w ubiegłą niedzielę niebo nad stadionem przy ulicy Budowlanej. Dopingowane ciepłym słońcem szybowały ku uciesze dzieci i rodziców, goniły resztki babiego lata, opadały jak liście, a potem, zasilone potęgą emocji, wznosiły się ponownie ku błękitom nieba

Latały bez wiatru

Święto latawca zostało w naszym mieście zorganizowane już po raz trzeci przez Miejski Dom Kultury. W niedzielne popołudnie zabrakło wiatru, toteż modelarskie okazy nie doczekały się wysokich lotów. Tę stratę zrekompensowało słońce i dodatnia temperatura, toteż na stadion przyszło wielu amatorów tej zabawy. Tę grupę licznie zasilali modelarze z mińskiego pałacu oraz rodzice, którzy przeżywali w tym dniu emocje niejednokrotnie większe niż ich dzieci. Niedzielne rekreacje na boisku Budowlanki poprzedzone były pałacowymi warsztatami, na które zgłosiło się osiemnastu chętnych wraz z rodzinami. Gospodarz imprezy i instruktor sekcji modelarskiej MDK, Aleksander Drabarek, wspólnie z Małgorzatą Sulewską, pomogli młodym konstruktorom stworzyć latawiec typu malezyjskiego, aczkolwiek prototyp latawca pochodzi z Chin. W Polsce latawce znane były od czasu najazdu Tatarów, kiedy to w bitwie pod Legnicą w 1241 roku te smocze potwory straszyły wroga. Później były skutecznym środkiem krzewienia chrześcijaństwa wśród barbarzyńców, te skrzynkowe służyły do celów meteorologicznych, a inne do celów ratownictwa morskiego. Wykorzystywane były jako anteny radiowe i służyły do pomiarów dolnych warstw atmosfery ziemskiej. W niedzielę, wykonywane z listewek i szarego papieru, malowane na jaskrawe kolory i udekorowane ogonem modelarskie arcydzieła wyzwalały endorfiny szczęścia i nie budziły, jak niegdyś, postrachu. Wysoko w niebie zawieszone oczy gości i spacerowiczów wypatrywały latających dzieł. Pomysłowość konstruktorów, kolorystyka, estetyka wykonania oraz zdolność do unoszenia się latawców w powietrzu budziły silne emocje. Można by nawet rzec, że niektórzy sami dostawali skrzydeł i swą potęgą ducha produkowali wiatr i dawali swym dziełom życie. Latawiec, wspomagany niestrudzoną gonitwą mamy Lucyny, co i rusz unosił się w przestworza, co napawało czteroletniego Antosia niekłamaną radością. Podobne, siłą nóg wujka Pawła, napędzane latawce mieli Ola, Maciek i Tomek. Dwuletnia Michalinka natomiast biegała sama i odważnie swemu miniaturowemu latawcowi lub innym dzieciom dotrzymywała towarzystwa. Zmotoryzowany model Pawła Sulewskiego leciał tuż za rowerem i niezależnie od kaprysów wiatru oblatywał boisko. Wysoko w niebo szybował i szczególnie wzrok przyciągał ogromnych rozmiarów model czternastoletniego gimnazjalisty Konrada. Majestatycznie unosił się i oczywiście królował w błękicie nieba. Zdarzały się tego dnia „tragiczne wypadki”, gdy wśród zawirowań powietrza pieczołowicie wykonane dzieła lądowały na murawie zbyt szybko. Okupione łzą dwa latawce Stasia, Jasia i Michasia straciły poszycie, ale ten trzeci pełnił z pewnością rolę pocieszyciela. Zasilony podwójną, ratującą życie, dawką plastrów model trzynastoletniego Bartka, mimo uszczerbku pływał w przestworzach. Jak mówił sam konstruktor, był to latawiec- ryba. Zuchwałą konkurencją dla niedzielnych latawców stał się tego dnia dwupłatowiec Roberta Zielińskiego. Opanował przestrzeń na całego, ale nie stanął w szranki o laur zwycięstwa. Ten oczywiście przyznano wszystkim uczestnikom, którzy prezentowali modele latawców. Każdy z nich z rąk Michała Skrzyńskiego otrzymał pamiątkowy dyplom. Wielu z uczestników zapragnęło natychmiast zapisać się do sekcji, pójść w ślady swych kolegów i stworzyć w pałacu nowe już modele. Wielu też długo jeszcze czerpało z atrakcji. Kusiły piłka nożna i zdalnie sterowane modele pojazdów, pojawiło się wielu biegaczy oraz rowerzystów. Czar wolności, szczęścia i odpoczynku długo jeszcze unosił się śród topoli Budowlanki.

Numer: 44 (891) 2014   Autor: Teresa Romaszuk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *