Mińsk MazowieckiPiątka na pasach

W podróż po magicznych krainach, której zwieńczeniem było ślubowanie na ucznia pierwszej klasy, zabrały nas pierwszaki z mińskiej Piątki. Wierszowane i śpiewane teksty gościły na ustach maluchów w tym jakże ważnym dla nich dniu, a tremę przełamywała radość, że nareszcie zostali dopuszczeni do uczniowskiego kręgu

Magiczne kwiaty

W murach Piątki witała wszystkich przybyłych dyrektor Ewa Szczerba. Zanim jednak rozpoczęła swoje przemówienie, maluchy odśpiewały hymn szkoły, który po raz pierwszy został wykonany 15 lat temu, i od tamtej pory towarzyszy on uczniom i nauczycielom mińskiej placówki. Pierwsze swoje słowa dyrektorka skierowała do pierwszaków - Wy dzisiaj jesteście bohaterami, więc będę pytała was o zgodę, czy ta uroczystość może przebiegać w ten sposób, jak zaplanowaliśmy. Chociaż spięte czekającymi ich wydarzeniami, wszystkie się zgodziły. Przyszedł więc czas na dalsze powitania. Gośćmi, którzy przyjechali do szkoły, byli proboszcz parafii w Wólce Mińskiej ks. Jerzy Danecki, przewodnicząca rady rodziców Aleksandra Miłkowska-Żuraw, która podzieliła się swoimi wspomnieniami z czasów szkoły podstawowej oraz przedstawiciel władz miasta, któremu przypadł też zaszczyt pasowania uczniów - tradycyjnie za pomocą wielkiego ołówka. Przyszedł wreszcie czas na część oficjalną. W tym roku do pasowania przystępowało aż 141 dzieci z 6 klas. W ich skład weszły także sześciolatki urodzone w pierwszej połowie 2008 r., które dzięki ostatnim zmianom w obowiązkowym wieku szkolnym zostały zobligowane do rozpoczęcia edukacji. Reprezentanci pierwszaków złożyli uroczyste przyrzeczenie, że będą rozwijać swoje zainteresowania, a nauką i zachowaniem sprawiać radość rodzicom i nauczycielom. Podniosła atmosfera utrzymywała się także podczas pasowania, w czasie którego każdy z uczniów przyklękał na podstawionej ławce, a za dotknięciemczerwonego ołówka przemieniał się w pełnoprawnego członka szkolnej społeczności. Obfotografowani i radośni wracali na swoje miejsca, aby stamtąd zaprezentować program artystyczny, jaki z pomocą starszych roczników przygotowali na tę okazję. W magiczny sposób zabrali nas w podróż do sześciu krain, w których zostali poddani próbom. W radosnych rytmach szkolnych piosenek i wierszy zdobywali kolejne sprawności. Niestraszna była im muzyka i wysiłek spod znaku pracowitej pszczoły. Kredka i czerwone serce były trofeami z krain szkolnej gotowości i miłości ojczyzny. Wśród atrybutów dobrego ucznia nie mogło też zabraknąć mądrości, której symbolem była oczywiście sowa oraz dobrego zachowania reprezentowanego przez grzecznego aniołka. Wykazując się więc wszelkimi potrzebnymi przymiotami, pierwszaki przebrnęły przez czyhające na nich zasadzki i udowodniły, że są godni statusu uczniów.Po takich przeżyciach nie mogło też obyć się bez upominków, którymi maluchy zostały obdarowane już w salach lekcyjnych. – Dla mnie jesteście jak kwiaty, które trafiają teraz do naszego szkolnego ogrodu, a każdy z nich wyda w przyszłości piękne owoce, bo nasza szkoła z tego właśnie słynie – mówiła dyrektorka z nadzieją, że pasowanie na ucznia pierwszej klasy, będzie początkiem wspaniałych życiorysów, które w przyszłości napiszą pierwszaki już 40-letniej Piątki.

Numer: 43 (890) 2014   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *