KałuszynKałuszyn na mogiłach

Tuż przed odsłonięciem pomnika złotego ułana, archeolodzy wrócili na kałuszyńskie targowisko. Wraz z nimi – grupa mieszkańców – obrońców krzyża i historii. Za takich się uważają, choć inni nazywają ich gnuśnymi kontestatorami poczynań burmistrza. Niektórym tak się dali we znaki, że głośno złorzeczą, a nawet plują w stronę cieciów prac archeologicznych.

Kości na wstydzie

W wydawanej przez miejscową bibliotekę gazecie ...KAŁUSZYŃSKIE burmistrz Soszyński robi z siebie męczennika. Twierdzi, że rozpowszechniane są pomówienia w związku z przeniesieniem krzyża na targowisku miejskim w Kałuszynie. Według niego opozycja rozpoczęła kampanię wyborczą do jesiennych wyborów na stanowisko burmistrza Kałuszyna. Działania te utrudniają i uniemożliwiają oddanie targowiska mieszkańcom do użytkowania. Krytycy Soszyńskiego zareagowali natychmiast, oskarżając go o kolejne insynuacje i kłamstwa.
Potwierdzają przy tym, że jesienią będą wybory, ale to od wyborców zależy jakiego włodarza wybiorą a nie tylko od nich. Czy są grupą ludzi, która nic w życiu nie osiągnęła? Burmistrz Kałuszyna za ich pieniądze wykonuje prace i pobiera comiesięczne wynagrodzenie. Jednak nie omieszkał zaciągać kolejne długi, które to mieszkańcy gminy muszą spłacać.
Za to, że mieszkańcy nie mogą użytkować targowiska miejskiego w Kałuszynie też odpowiada wyłącznie burmistrz Marian Soszyński. Świadczy to o braku rozwagi w podejmowanych decyzjach i przekładanie popełnionych błędów na protestujących. Myśleli, że na stanowisku burmistrza jest człowiek honoru, a nie włodarz rozpowszechniający pomówienia gdzie się da w stosunku do osób dążących do ujawnienia prawdy.
Ich już przestały bawić gierki burmistrza, więc sprawę oddali do prokuratora. Nigdy też nie zrezygnują z ochrony krzyża, który według wizualizacji powinien stać w rogu wiaty, a nie przy ulicy.
Na targowisko wrócił także Andrzej Jankowski z pracowni archeologicznej w Legionowie. Zgodnie z zaleceniami konserwatora zabytków przystąpił do drugiego etapu prac, który polega na rozszerzeniu obszaru badań archeologicznych, podyktowanego wynikami badań georadarowych, które ujawniły możliwość odkrycia kolejnych mogił.
- Dotychczas odkryliśmy tutaj 13 osobników. Na obecnym etapie badań odsłoniliśmy kolejny grób z 2 osobami i wszystko wskazuje na to, że kolejne groby będą ułożone w wieńcu wokół placu z krzyżem. Pod stojącym na placu budynkiem przypuszczalnie nie będzie szczątków, ponieważ wkop fundamentowy był tak głęboki, że jeżeli nawet były tam szczątki, to zostały przy budowie zniszczone, a jedyną możliwością jest sprawdzenie georadarem. Trudno na razie oszacować ile może być tych mogił, to się dopiero okaże po odkopaniu szczątków – zdradza nam archeolog odgrodzony od kamery płotem. Nie ma pozwolenia, by kogokolwiek wpuścić na teren eksploracji. Tak zarządził burmistrz Soszyński.
Wyjaśnia, że swoje prace wykonuje na zlecenie miasta, które go opłaca, a zarobki są na pewno do wglądu w dokumentach gminy. Prostuje także, że pokazywana czaszka z betonu pochodziła z postumentu, antropolog stwierdził, że mogło być tam 5 osób, ze wskazaniem na większą liczbę, zostały one zabetonowane podczas wykonywania postumentu w latach 30 XX wieku. A kwestia wywiezionej ziemi /z kośćmi?/ należy do burmistrza i konserwatora zabytków, a nie do archeologa.
– Z wyników badań poprzedniego etapu wynikało, że badania będą kontynuowane, więc nie dziwi mnie mój powrót – stwierdził Jankowski.
Nas już nic nie zdziwi...

Numer: 38 (885) 2014   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *