Oto list do burmistrza i odpowiedź gospodarza miasta. Aż trudno uwierzyć w taką naiwną arogancję...

Ładny widok

Przy dworcu i osiedlu Mechanik, ulica Kościuszki i ulica Piękna aż do dworca wzdłuż ulicy 3 Maja na chodnikach, nawet na przejściach dla pieszych stoją samochody. Są wszędzie. Może by pan zrobił płotki zabezpieczające przed wjazdem samochodów zbyt daleko (1,5 m.) na chodnik. Może parkowanie dla mieszkańców bloków mogłoby być uprzywilejowane, nigdzie chyba już tak tragicznie nie jest. To porażka. Wiemy, że ludzie dojeżdżają do pracy ale już od rana zajmują całe rozlewisko przy dworcu PKP. Nie ma jak przejść, stoją na chodnikach ulicy poprzecznie, podłużnie po kilka rzędów. Proszę się przespacerować, bardzo ładny widok – ironizuje mińszczanin.
- Opisywane problemy związane z wprowadzeniem strefy płatnego parkowania to zadanie dla kolejnej kadencji samorządu. Sprawa ta powinna stać się jednym z priorytetów dla przyszłych władz miasta. Jeśli będzie to zależało ode mnie, to przygotuję szczegółową koncepcję strefy płatnego parkowania w centrum miasta i przedstawię radzie miasta aby mogła przeprowadzić w tej sprawie konsultacje społeczne. Najistotniejsze dla mnie, jest tu przeznaczenie dochodów z ewentualnej strefy płatnego parkowania, na pokrycie kosztów wprowadzenia komunikacji miejskiej w Mińsku Mazowieckim, w szczególności na dofinansowanie przejazdów dla grup uprzywilejowanych (seniorzy, osoby niepełnosprawne z opiekunami, młodzież). Te dwie rzeczy, tj. płatna strefa i miejska komunikacja musiałyby zostać ze sobą ściśle skorelowane – odpowiada, jak najbardziej poważnie miński burmistrz.
I już nie wiadomo - śmiać się czy płakać...

Numer: 30 (877) 2014   Autor: Mińszczanin