Wakacje prawie na półmetku. Wielu zdążyło już wrócić znad morza czy gór, wielu też korzystało z miejskich propozycji. Niestety zabrakło, tak niegdyś popularnych w tym okresie wód Marianki ale na szczęście w Kałuszynie jest Karczunek. Dla tych, którym nie dane było wyjechać zorganizowano lato w mieście...

Udry na nudy

Ku radości wszystkich mińska biblioteka i w te wakacje nie zawiodła. Także tym razem zaprosiła najmłodszych w pasjonującą, pełną niezapomnianych przygód wędrówkę po krainach dzieci świata. Każdego dnia z niespodzianek tego miejsca oraz książek korzystało średnio sto osób. Szczególnie, jak opowiadają pracownicy biblioteki, zachwycone były babcie, które zwykle aktywniej w wakacje wnukami się zajmują. Najmłodsi w zamotane książkowe wtorki, wspólnie z Anną Kołowską, Joanną Kostyrą oraz Jolantą Kuźmą poznawali codzienne życie swoich rówieśników w różnych częściach świata. Ujęte w warsztaty plastyczne, animacje ruchowe, prezentacje komputerowe i zabawy edukacyjne spotkania zaprowadziły wszystkich do Etiopii, Nepalu czy Tajlandii. Wykonywanie bransoletek z koralików, układanie mandali z przypraw, wypiekanie chleba czy smakowanie owoców cytrusowych, to nie lada gratka. Przed nimi jeszcze ciekawe podróże do Wietnamu, Wenezueli, Holandii, Irlandii, Rumunii i oczywiście Polski. Wszystko na wzór podróży National Geographic, do których zachęca książka Dzieciaki świata, autorstwa znanej podróżniczki Martyny Wojciechowskiej. Przy okazji pracownicy MBP zachęcali do rysunku, wydzierania, wyklejania i malowania, także do wykonania biżuterii. Niezapomnianą przygodą była z pewnością podróż balonem oraz marzenia wytworzone podczas warsztatów Do góry nogami. Wspólne czytanie książki Ewy Zychowicz Dyzio Marzyciel, zabawy integracyjne, pochód marzycieli czy też pisanie i wysyłanie w chmurkach swych marzeń, to pamiątki z zakręconej środy. Absolutną hitem były także pełne mydlanej piany warsztaty mydlarskie. Polegały na samodzielnym wykonywaniu kostek kolorowego mydła glicerynowego o rozmaitych zapachach, wzorach i kolorach. Dysponując foremkami w kształtach misia, serduszek, rybek czy kwiatu róży młodzi mydlarze tworzyli niezapomniane dzieła. Także zapachy. Nikt, po zamknięciu oczu, nie pomyślałby, że chodzi o mydło. Truskawka, melon, mango, papaya, czekolada z wiśnią, piżmo, waniliowe lody, zapach gumy balonowej, pomarańcze z goździkami... to nie wszystkie nuty smaków, które podczas zajęć uwolniono. Apetyt poznania wzrastał podczas tworzenia kompozycji zapachowych, mieszania barwników czy rozpoznawania kolorów. Mydlane dzieła z pianki, zapakowane w celofan z wstążeczką stały się zwieńczeniem trudu mydlarza. Przed wielbicielami MBP jeszcze teatrzyki Roszpunka i Leśne Śmieciuchy, przedstawienia plenerowe oraz piknik czytelniczy z promocją książki Stanisławy Gujskiej. Podczas wakacji działała także kinoteka i najmłodsi mogli się udać w filmowe Tip - Topowe podróże. Korzystały z filmowych czwartków dzieci z półkolonii w Wiciejowie, najmłodsi podopieczni zajęć wakacyjnych w Przełomie oraz dyżurujące przedszkola. Obłędne międzykulturowe warsztaty z wolontariatem oraz Fundacją EBU także znalazły wielu amatorów. Zwolennicy książki zaglądali także pod pałac, gdzie przy dźwiękach fontanny można było sobie poczytać w ramach akcji Parkuj z książką. Amatorzy wypoczynku na świeżym powietrzu wybierali często kierunek Karczunek w Kałuszynie, gdzie czekały piaszczysta plaża, kąpielisko, plac zabaw dla dzieci, kajaki, rowery wodne, piłka plażowa, wędkowanie oraz grillowanie. Wielu skorzystało z propozycji sportowych szkół oraz MOSiRu. Zabawy ruchowe, wspólne czytanie, spotkania wśród przyjaciół, opowiadania i marzenia, zagadki i radości oraz obowiązkowo inspiracje plastyczne, to przepis na wakacje, które jeszcze trwają.

Numer: 29 (876) 2014   Autor: Teresa Romaszuk