Nie ustają w Mrozach szkolne uroczystości. Tuż po zjeździe absolwentów liceum powody do świętowania miała podstawówka, której nadano nowy sztandar. Tym razem z hasłami patriotycznymi i wizerunkiem patrona Romualda Traugutta

Nowe po staremu

Uroczystość odbyła się na tarasie przed szkołą. Dokładnie w tym samym miejscu jak 40 lat temu, kiedy placówka otrzymała pierwszy sztandar. Tutaj w obecności znakomitych gości, rodziców i uczniów biskup Marek Solarczyk odprawił Mszę św. podczas której poświęcił nowy sztandar. Ufundowali go rodzice, a uczniom przekazała dyrektor Renata Kuligowska. Nie obyło się bez wzruszeń, zarówno podczas przekazania sztandarowej mocy jak i podczas odprowadzania pierwszego sztandaru do szkolnej izby pamięci. A gdy dzieci złożyły ślubowanie i fundatorzy wbili pamiątkowe gwoździe, przemówili goście. Biskup wspominał swoje związki ze szkołą dzięki mamie pracującej w szkolnej kuchni, a Franciszek Witek, były dyrektor szkoły, przypomniał rok 1974, w którym komitet rodzicielski ufundował szkole pierwszy sztandar. Upał dawał się we znaki, więc nikt się nie wysilał. Nawet uczniowie klasy szóstej recytujący sparafrazowany tekst Pana Tadeusza o życiu patrona Romualda Traugutta. Pomagała im klasa druga, tańcząc z wdziękiem poloneza, a chór szkolny wyśpiewał nostalgiczne pieśni. Na zakończenie prowadzący uroczystość - wicedyrektor Barbara Dobosz i uczeń Szymon Sikora zaprosili gości do obejrzenia wystawy o 40 minionych latach i obiad. Tydzień po gali sztandarowej w mroziańskiej SP zapanowała nauka. Jednak w tym roku miała ona nieco inny charakter, bo głównym założeniem spotkania było propagowanie zachowań prozdrowotnych ze szczególnym uwzględnieniem prawidłowego odżywiania i ruchu. Uczniowie z młodszych klas ochoczo śpiewali, tańczyli, skakali na skakankach, kręcili hula-hop czy grali piłką. Starsze klasy z kolei prezentowały aerobik, przeprowadzały quizy dotyczące zdrowego trybu życia. Spotkanie zakończyło się wspólną degustacją chleba.

Numer: 27 (874) 2014   Autor: (jaz)