Powiat mińskiPodmińskie sacra

W Wólce Mińskiej – pomnik świętego papieża, a w Kolonii Janów – nowa maryjna kapliczka. Oba sacra wystawiono z przesłaniem wiary, choć z całkiem innych pobudek. A poświecono w wigilię i w samym dniu kanonizacji Jana Pawła II

Figury z prokury

Uroczystość w Wólce Mińskiej miała bezprecedensowy charakter, bo poświęcony pomnik ku czci naszego papieża jest pierwszym w diecezji Warszawsko-Praskiej, w Polsce, a być może pierwszym na świecie pomnikiem świętego Jana Pawła II.
Ufundował go parafii Matki Bożej Dobrej Rady pochodzący z Jakubowa infułat Stanisław Rawski, To on przewodniczył uroczystej Mszy odpustowej w Wólce Mińskiej, doceniajac starania parafian, którym w tak krótkim czasie udało się wybudować tak piękną świątynię. Chwalił też operatywnego proboszcza, jakim jest ks. Jerzy Danecki, obiecując darowanie świątyni dwóch dębowych konfesjonałów oraz dębowych ławek, które w przyszłości będą w kościele.
Odpustowa Msza św. zgromadziła wielu parafian, przedstawicieli duchowieństwa i przybyłych specjalnie na tę uroczystość gości. Wśród nich obecni byli także starosta Antoni J. Tarczyński oraz wójt Antoni Piechoski. Obecni byli także druhowie z OSP Dłużka, a pierwszy raz w takiej uroczystości w Wólce Mińskiej uczestniczył poczet sztandarowy miasta Mińsk Mazowiecki w asyście radnych Michała Górasa, Roberta Ślusarczyka i Tadeusza Błaszczaka.
Nie mniej uroczyście święcono kapliczkę Matki Boskiej w Kolonii Janów. Na pomysł wzniesienia nowej budowli wpadł Marek Tkaczyk, który wprawdzie mieszka w dębskiej gminie, ale sercem i podatkami jest wciąż między krajową Dwójką a bazą wojskową w Barczącej.
Właśnie przy tej drodze postanowił pozostawić po sobie pamiątkę, przy której okoliczni mieszkańcy będą się modlili. W niedzielę był tam proboszcz parafii wojskowej ks. płk Adam Prus, który nie tylko o inwestycji wiedział, ale ja wspierał. Podobnie jak wójt Janusz Piechoski, który wraz sołtys Joanną Sojkowską oraz kilkoma innymi darczyńcami i pomocnikami otrzymał dziękczynny dyplom. Nie wszyscy przybyli, by to podziękowanie odebrać, a niektórzy nawet nie chcieli się ujawniać, jakby żyli w czasach słusznie minionych.
A mają się czym pochwalić, bo ruinę zmienili w miejsce kultu. By nie doszło do profanacji, części starej kapliczki ułożyli na dnie wykopanego na trzy metry dołu. Na nowych fundamentach stanęła figurka Matki Bożej wpisana w krzyż. By połączyć te sacra, tablica beatyfikacyjna Jana Pawła II musiała zdobić jej podstawę.
– Może to i dobrze, bo każdy, kto będzie chciał przeczytać napis, choć trochę się pochyli – na pól serio żartuje Marek Tkaczyk.
Wzięty również na spytki wójt Piechoski nie liczył wszystkich gminnych kapliczek i krzyży, ale sądzi, ze jest ich ponad pół setki. Część podobno umieszczono w mińskim wydawnictwie, ale na pewno bez tej w Janowie Kolonii. – Będzie tu stała przez wieki – uspokaja Tkaczyk i trudno mu nie wierzyć. Jest więc nie tylko urodziwa, ale też trwała i podświetlona. O to właśnie chodzi przy sakralnych budowlach i pomnikach...
Chodzi też o to, że – jak podobno mawiał biskup polowy Głódź – nie czas na gadanie, gdy się kiełbasy dostanie. Na posesji Tkaczyków czekała więc na gości nie tylko grochówka uwarzona przez proboszcza Prusa, który namawiał mieszkańców na liczna frekwencje podczas majówek. Zanosi się więc, że umajone łąki chwalić będą nie tylko najstarsze wiejskie kobiety...

Numer: 18 (865) 2014   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *