Mińsk MazowieckiW mińskim ZNTK

W siedzibie mińskiego ZNTK doszło do precedensu, czyli podpisania umowy z Kolejami Mazowieckimi na tzw. głęboką modernizację szynowych pojazdów elektrycznych. Nie do końca za swoje fundusze, bo ten ponad 200 milionowy kontrakt aż w 59 procentach będzie finansowany ze środków unijnych z programu operacyjnego infrastruktura i środowisko. Dzięki niemu powstaną nie tylko nowe składy pociągów, ale i miejsca pracy.

Kontrakt na szyny

Sukces ma wielu ojców, więc każda ze stron umowy chwaliła swoje osiągnięcia i majątek. Marszałek Struzik na przykład przypomniał, że KM jest spółką unikalną w skali kraju, bo podczas kiedy inne województwa mają udziały w przewozach regionalnych, Mazowsze ma własny tabor, który obecnie przewozi ponad 64 mln pasażerów rocznie, czyli o 20 mln więcej niż 10 lat temu po przejęciu spółki. Jednak składy trzeba gruntownie odnowić i będzie to robione w Mińsku.

Natomiast prezes Robert Świechowicz chwalił samorząd mazowiecki za myślenie o transporcie kolejowym. Spółka współpracuje dzisiaj z ok. 1800 firmami w Polsce i zatrudnia ponad 80 000 osób. Pesa zamierza inwestować w Mińsk, planuje budować nowe hale na bazę składów Dart, tzw. polskiego pendolino, bo właśnie wygrali przetarg na 20 takich pojazdów.

Prezes KM Czesław Sulima podkreślił zaś 10-letnią współpracę z ZNTK, kiedy to w Mińsku KM naprawiły i zmodernizowały ponad 300 zespołów trakcyjnych. Ten kontrakt jest największym w dziejach firmy, prezes wyraził nadzieję, że przebiegnie on bez komplikacji, w terminie oraz na najwyższym poziomie technicznym. Taktyką firmy od początku było modernizowanie taboru, który nadaje się do użytku oraz kupowanie nowego i tej taktyki koleje mazowieckie trzymają się konsekwentnie. Jako Koleje Mazowieckie na przełomie 2004/2005 roku mieli 184 elektryczne zespoły trakcyjne (były to używane pojazdy, już trochę zaawansowane wiekowo), obecnie mają 383 pojazdy w tym ok. 90 nowych.

Prezes mińskiego ZNTK Sławomir Piątek dodał, że ZNTK jest największym pracodawcą w okolicy, zatrudniając ok. 750 osób. Teraz na realizacje kontraktów potrzebuje jeszcze 150 pracowników.

Gdy już umowę dokładnie podpisali, starosta Antoni J. Tarczyński dziękował za powstanie nowych miejsc pracy, dzięki którym bezrobocie nie przekroczy 6000 zarejestrowanych. Burmistrz zaś miał nadzieję wzrostu liczby połączeń do Warszawy, na które ciągle jest zapotrzebowanie.

Dziennikarze pytali tylko o czas realizacji kontraktu i zmiany krajobrazu miasta w kontekście powstania nowych hal.

Okazało się, że pierwsze oddanie pojazdów przewidziane jest na przełom sierpnia i września br., a kontrakt będzie realizowany do końca listopada 2015 roku. Wzrost zatrudnienia następuje już teraz, a nowe hale powstaną obok starych, które są za małe dla Dartów o długości 150 metrów.

Już na koniec prezes Sulima postanowił opowiedzieć zgromadzonym, że podczas głębokiej modernizacji pojazdów ze starego zostaje jedynie karoseria wagonu. Całe wnętrze jest demontowane i instalowane są nowe elementy, zaczynając od części jeżdżących, silnika, foteli, poręczy, wc w tzw. obiegu zamkniętym służące osobom niepełnosprawnym po łącza wi-fi w całym pociągu. Celem jest poprawa nie tylko komfortu podróżowania, ale także wzrostu bezpieczeństwa podróżujących. Poza tym modernizacja jest inwestycją najbardziej korzystną, bo kosztuje 6-7 mln złotych, natomiast kupno nowego składu to już 20 milionów.

Na pytanie o zwiększenie częstotliwości ruchu osobowego przez Mińsk był mniej konkrety, obiecując tylko przemyślenie tematu.

Numer: 13 (860) 2014   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *