Powiat mińskiPowiat miński po rewolucji

Udało się uniknąć zwolnień i zamykania placówek – chwalili trzyletnią batalię wicestarosty Płochockiego o reorganizację sieci szkół powiatu mińskiego. On tę wojnę wygrał, co potwierdzili najgłośniejsi oponenci polityki Płochockiego. Okazją do tego były obrady powiatowej komisji oświaty, kultury i sportu, na którą przewodniczący Daniel Milewski zaprosił dyrektorów gimnazjów, szkół ponadgimnazjalnych, wójtów i burmistrzów oraz media z powiatu mińskiego.

Docenili zmiany

Gdy rada uchwalała plan pracy komisji oświatowej na obecny rok, przewodniczący Milewski za namową burmistrza seniora Zbigniewa Grzesiaka zaproponował podsumowanie dotychczasowej pracy i debatę o działaniach strategicznych powiatu mińskiego w sferze edukacji. Wówczas radny Kikolski z PO rozpoczął swoją batalię, by w planie pracy zamiast debaty znalazła się dyskusja. Milewski ustąpił, a na sali padła opinia, że mieszkańcy z pewnością wolą ciekawe debaty od czczych dyskusji.

Chociaż dali Kikolskiemu możliwość polemiki, to on na spotkanie nie przyszedł. Szkoda, bo nie zobaczył wykładu profesora Józefa Bednarka z APS-u i mińskiej WSNS , któremu towarzyszyły kanclerz Sylwia Ćmiel, dr Anna Adrzejewska i Zofia Kuć. Socjolog mówił na temat wyzwań, jakie zmieniający się świat, nowe technologie, a także nowe wartości i zagrożenia, stawiają przed nauczycielami. Wyświetlił przy tym kilka filmików, zakazując ich filmowania ze względu na prawa autorskie. Błąd, bo ich profilaktyczna moc dotknęła tylko nielicznych.

Z prawami nie miał problemu wicestarosta Krzysztof Płochocki, który podsumował reformę powiatowej sieci szkół oraz pokazał planowane kierunki kształcenia na rok 2014/2015. Reorganizacja sieci szkół to nie tylko nowa lokalizacja ZSA w komfortowych warunkach i powstanie CKZiU. Na mocy uchwały rady powiatu rozpoczęły działalność nowe technika w ramach ograniczania oddziałów liceum ogólnokształcącego na rzecz kształcenia zawodowego.

Jak wynika z przedstawionych przez Płochockiego danych statystycznych, na przestrzeni ostatnich 5 lat ogólna liczba uczniów w szkołach powiatu mińskiego zmniejszyła się o 573, tj. o 10% populacji wskutek niżu demograficznego. Prognozy tego spadku były główną przyczyną reorganizacji szkół i ochrony nauczycieli przed zwolnieniami. Mimo kryzysu, a może dzięki niemu, szkoły dbają o atrakcyjność oferowanych kierunków kształcenia. Świadczy o tym przyjęcie156 uczniów spoza powiatu mińskiego

W dyskusji wójt Grzegorz Zieliński pozytywnie ocenił fakt, że została jego gminie przekazana do prowadzenia szkoła w Siennicy. Tak samo z perspektywy dwóch lat ocenia dyrektor CKZiU Joanna Kowalska. Powody do dumy mają więc wszystkie dyrekcje, choć Miraszewską z ZSA, Brzeszkiewiczową z ZSS i Dźwigałową z GiLO czeka w tym roku poważny stres konkursowy.

Spotkanie zorganizowano w centrum zmian, czyli Zespole Szkół Agrotechnicznych, przeniesionym w ramach ubiegłorocznej reformy z Janowa do Mińska. Symbolikę spostrzegli goście, a wśród nich starosta Tarczyński, wójt Świątek-Górski, wójt Zieliński wraz z dyrektor Małgorzatą Podstawką, środowisko oświatowe powiatu mińskiego, prezes mińskiego oddziału ZNP Stanisław Mejszutowicz i wszyscy dyrektorzy szkół średnich.

Tak więc jeszcze raz potwierdziła się teza, że powiat miński oświatą stoi, wydając na nią ponad połowę budżetu.

Numer: 11 (858) 2014   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *