Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki integracyjny

Obchody tygodnia integracji w mińskim GM-2 trwają od 2006 roku, czyli od momentu utworzenia pierwszego oddziału integracyjnego. Chcą w ten sposób propagować w środowisku szkolnym i lokalnym idei integracji oraz pokazywać, że ludzie, których społeczeństwo uważa za nie w pełni sprawnych, mogą twórczo realizować się w różnych dziedzinach i także odnosić sukcesy. Kto jeszcze nie jest tego świadomy, powinien przynajmniej raz przyjść na wieczór talentów.

Sztuki bez miary

Od trzech lat obchody tygodnia integracji podsumowuje spotkanie integracyjne, na które zapraszają niepełnosprawnych, ale twórczych ludzi. A takich zarówno w Mińsku, jak i poza miastem nie brakuje. Nie ma dziedziny kultury czy sztuki, gdzie nie objawiłby się jakiś talent, jak na przykład Michał Deneko z Mrówkolandii, który pod kierunkiem Marty Jackiewicz wyrecytował wiersz Włodzimierza Gajdy o aucie taty. Towarzyszyły mu salwy śmiechu jak na spektaklach kabaretowych. Trochę poważniej Krzysztof Ciółkowski przedstawił charaktery dwóch wiatrów Juliana Tuwima.

Wystąpiły przedszkolaki z grupy integracyjnej „Sarenki” z PM-4 w Mińsku Mazowieckim przygotowane pod kierunkiem Bożeny Korzeń i Danuty Tarnawskiej, pokazując przedświąteczne aniołki, które bez dzwoneczków nie mogły powitać Jezuska.

Klasą dla siebie byli uczniowie z ZSS w Ignacowie, wykonując na instrumentach perkusyjnych przebój Somebody I used to know Gotye przygotowany pod kierunkiem Iwony Kowalczyk i Beaty Szczepańskiej.

Po nich po śniegu tuptał Bartłomiej Oskroba ze Starogrodu, Wiktoria Książek z Rudzienka pod kierunkiem mamy przypomniała piosenkę Elenii „Troszeczkę ziemi, troszeczkę słońca”, a zatańczyli Maksymilian Świętochowski i Michał Mejka z ZS-2 w Sulejówku pod kierunkiem Kamili Jabłońskiej.

Między tańcami Kamil Zieleniewski z PŚDS w Mińsku Mazowieckim zaśpiewał „Między ciszą, a ciszą” z repertuaru Grzegorza Turnaua .

Także grali. Poloneza Bacha zagrała uczennica V klasy integracyjnej Magdalena Stochmiał, a Agnieszka Makowska poszła krok dalej, pokazując jak pięknie pod kierunkiem Joanny Nowik można zagrać „Lalkę” Andrzeja Kurylewicza.

Gdzie leży Helenów? Nieważne, bo ma wspaniałych artystów, którzy z wdziękiem pokazali silę rażenia poezji Juliana Tuwima.

Podobnie raziła Orkiestra Dęta z Zespołu Szkół w legionowskich Łajskach, pokazując bardzo głośną, perkusyjną wersje samby.

W trakcie wieczoru talentów zaprezentowały się również talenty plastyczne. Goście mogli podziwiać prace Karoliny Zaremby, Pawła Sulewskiego, Aleksandra Bodo, Sylwestra Kwaśniewskiego, Rafała Rucińskiego Agnieszki Duszczyk i Anny Czajki.

Organizatorzy dziękowali zaś sponsorom Marioli i Pawłowi Jaworowskim, Agnieszce i Piotrowi Piotrkowiczom, Jolancie i Maciejowi Twardowskim, Marzannie i Tomaszowi Cudnym oraz Renacie i Mariuszowi Parolom za finansowe i nagrodowe wsparcie przedsięwzięcia.

A widzowie powinni podziękować nauczycielkom kształcenia integracyjnego – Marzenie Grzyb, Anecie Korkosz, Iwonie Reszelskiej- Maćkowiak, Ewie Kądzieli i Marzenie Boruckiej.

To właśnie one mają po takich spotkaniach jedyną smutną refleksję, że dostęp do kultury w naszym mieście jest bardzo utrudniony. Cóż nam z pięknej fontanny (której prawie nie widać), jeśli drzwi wejściowe do domu kultury są za wąskie dla osób poruszających się na wózkach, a dotarcie na pierwsze piętro graniczy z cudem. Nie wiedzą, czy należy się cieszyć, że znaleźli się silni mężczyźni, którzy udzielili pomocy, czy płakać, że osoby pokrzywdzone przez los stale muszą żebrać o pomoc. Chciałyby mieć nadzieję, że kolejne, wielotysięczne inwestycje w naszym mieście będą piękne poprzez praktyczne ich wykorzystanie.

Jak nigdzie, tak tu aż ciśnie się pod klawisze słowo – amen.

Numer: 4 (851) 2014   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *