Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki karnawałowy

Skoczna muzyka, barwne stroje, konkursy, korowody, rozgrywki sportowe na wesoło, sesje zdjęciowe oraz taniec wpisały się radosnym akcentem w klimaty karnawałowych zabaw, które zorganizowano dla dzieci miejskich szkół i przedszkoli.

Zabawy wyobraźni

Motywem przewodnim zabaw stała się podróż do krainy karnawału. W przedszkolu miejskim nr 4 w tę fascynującą wędrówkę zaprosili najmłodszych aktorzy Teatru Urwis z Krakowa oraz dyrektor Katarzyna Karwowska. W zabawie wzięły udział wychowawczyni oraz dzieci z grup Krasnale, Muchomorki, Pszczółki, Motylki, Biedronki, Sarenki, Zuchy i Misie.

Okazało się, że opiekunki także były pełne inicjatywy oraz humoru. Najbardziej swoim wyglądem zaskoczyły Beata Osińska, Paulina Goebel i Katarzyna Kośmicka z grupy Motylki. Przyozdobione w czarne peruki oraz kolorowe spódniczki i z twarzami w kolorze ziemi, kreśliły swoim podopiecznym światy rodem z afrykańskiego buszu.

O to, by nikt ani na chwilę się nie nudził i doskonale się bawił zadbali Piotr Izdebski, który wcielił się w postać księcia Krasnolicego oraz księżniczka Anastazja, czyli Sabina Szarek. Goście balu wędrowali wspólnie z nimi w rytm znanych przebojów oraz skocznych melodii. Maluchy, nie mogąc się doczekać, rozpoczęły zabawę solidną rozgrzewką i biegiem po sali lustrzanej MDK. Potem, para za parą kroczyli już grzecznie w rytm poloneza, który poprzedzony był eleganckim ukłonem. Bajkowo przebrani uczestnicy chętnie też kręcili biodrami, wymachiwali rękami i tupali, informując wodzireja, że już do balu są gotowi.

Batmani, piraci, biedronki, kotki, motyle, królewny, Czerwone Kapturki czy muszkieterzy bardzo szybko wymalowali wielozmysłowy karnawałowy świat. W tym zdecydowanie dopomógł bohaterom balu sam książę Krasnolicy, który też się świetnie przy tym bawił. Korowody, konkursy z balonami czy taniec pod liną, to nieliczne tylko sytuacje, podczas których karnawałowi wędrowcy poddawali się twórczym pomysłom aktorów.

Podobnym nastrojom poddali się uczniowie szkoły podstawowej nr 2, których w karnawałowe szaleństwo wprowadzili wicedyrektor Jolanta Prus oraz Piotr Nalazek z Formacji Mike&Nero. Tu także pełno było iluminacji świetlnych i tajemniczych mgieł, w które to bez wahania zanurzali się superbohaterzy, zwierzęta oraz szpalery księżniczek czy królów. Jak na krainę fantazji przystało, nie zabrakło też smoków, zwerbowanych do magii przez Studium Języków Obcych. Kusiły one gości balu nie tylko wspólnym tańcem, ale też słodyczami. Prawdziwym sportowym rodzynkiem spotkania stały się wyścigi rzędów. Karkołomne nurkowanie w tunelach i biegi stały się udziałem klas pierwszych i drugich. Sportowców zawsze nagradzano słodką niespodzianką.

Tańce i popisy dzieci oglądali rodzice, którzy również bardzo chętnie włączali się do szaleństwa parkietowego. W tej dziedzinie sprawniejsze i odważniejsze okazały się mamy oraz babcie, które przy dźwiękach lambady, kaczuch lub makareny bawiłyby się aż do białego rana. Nie zabrakło też chwil odpoczynku i słodkiego poczęstunku, który przygotowali dla swych pociech rodzice.

Zarówno uczniowie Dąbrówki, jak i przedszkolaki Urszuli Smoczyńskiej do samego końca mieli niespożyte pokłady energii. Odtańczyli na koniec taniec pożegnaniec, pozowali do pamiątkowych zdjęć i przepełnieni dobrymi humorami niechętnie z tych krain wyobraźni wracali.

Numer: 4 (851) 2014   Autor: Teresa Romaszuk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *