Czas Bożego Narodzenia to zwykle chwile nadziei, radości i refleksji, czas spoglądania w serce swoje i serca bliskich, czas przeżywania narodzin Dzieciątka, czas wspólnego świętowania i kolędowania. Świąteczną magię dzieciństwa, czar staropolskiej tradycji, nastrój Wigilii oraz utkaną kolędową nutą miłość już po raz 38 przywołał zainicjowany przez Miejską Szkołę Artystyczną koncert kolęd
Klucze pokoleń
W sali widowiskowo-sportowej Szóstki gościnę i dziecięcą radość w sercu odnalazł każdy, za co serdecznie dyrektor Annie Zalewskiej dziękował gospodarz spotkania
Wenanty Maciej Domagała. Oczywiście, jak to zwykle bywa, unosił się przy tym na skrzydłach konferansjerki, budował pomost artystyczny z publicznością,
żonglował dowcipem, sięgał do historii MS zA i zachęcał do wspólnego kolędowania
wszystkich. – Tych, co są na szczytach oraztych, co są nieco niżej, podkreślał. – W kolędowaniu nie jest ważne, kto wyżej, kto niżej. Ważne, jak się śpiewa i młodość, która towarzyszy nam wszystkim od wielu lat – dodawał z uśmiechem. Nic więc dziwnego, że natchnieni tą myślą goście i otuleni atrybutami młodości, szczęścia oraz miłości dali się potem łatwo ponieść muzycznym emocjom. Po tym świecie oprowadzali ich Joanna Nowik i Roman Wachowicz oraz wielopokoleniowa już, muzyczna rodzina Miejskiej Szkoły Artystycznej. Potęgę kolęd i pastorałek (mamy ich zapisanych około 500), tych, wtopionych w polską wiejską kołysankę czy tych, które stoją u źródeł muzyki Chopina można było tego wie- czoru poczuć. Nucone od kołyski stają się rok rocznie przyczyną radości rodzinnej oraz integracji pokoleń. Tym razem także połączyły we wspólnym śpiewaniu mińszczan, zespalały też w tej miłości do grania (niezależnie od wieku) wykonawców.
Brawami przyjęto występy uczniów Pauliny Rzewuskiej-Korycińskiej, Ewy Szymańskiej- Kopcińskiej, Małgorzaty Rąbalskiej, Anny Kornackiej, Beaty Kierzkowskiej, Jolanty Nowik, Jolanty Jabłonowskiej, Urszuli Chrulskiej, Anny Mazaj, Edwarda Pikuli, Mariusza Wasiluka, Pawła Szeląga, Mirosława Mozola, Pawła Hruszwickiego, Piotra Grabowicza, Janusza Komudy, Piotra Szczepanika i Tomasza Zalewskiego. Zachwycił także występ rodziców. Paweł Mielnik tradycyjnie już im przewodził i artystycznie zaaranżował ubrane w kanon kolędy. Pokaz Miejskiej Orkiestry Kameralnej, Szkolnej Orkiestry Kameralnej oraz złożonej z „młodzików” orkiestry dętej – jak podkreślano, narybku dla Marcina Ślązaka – podkreślił uroki tradycji kolędowania. Nie zabrakło tego dnia kolęd najbardziej znanych oraz góralskich, Pasterzy z pola Lutosławskiego, Starlight, Hallelujah, a nawet Jingle bells. Życzenia od Iwony Łukaszewskiej, która aktualnie przewodzi radzie rodziców
oraz występ Wojciecha Ziółkowskiego, Janusza Komudy oraz Arkadiusza Mizdalskiego zachęcił wszystkich do wędrowania ku stajence. Podkreślone dźwiękiem dzwonka, fortepianu, skrzypiec, saksofonu, gitary czy klarnetu i wyśpiewane dla Jezusa kolędy długo jeszcze utrwalały w sercach magię wspólnego świętowania.
Numer: 1/2 (848/849) 2014 Autor: Teresa Romaszuk
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ