Powiat mińskiLGD świąteczne

W piątek, 6 grudnia od samego rana z Zespołu Szkół w Stojadłach dobiegał radosny śpiew i dźwięki kolęd. W budynku aż zaroiło się od aniołów, diabłów, pasterzy i turoni. Wszystko, by kultywować tradycję korowodów kolędowych – wskrzeszoną przez Lokalną Grupę Działania Ziemi Mińskiej – i łączyć pokolenia.

Szopki pokoleń

Pierwsze konkursy na korowód kolędowy gromadziły kilka zespołów. Ten tegoroczny – trzeci w historii LGD – zgromadził aż 17 grup, czyli łącznie blisko 200 osób występujących i opiekunów. Zespół Szkół w Stojadłach przeżył więc prawdziwe oblężenie pasterzy, aniołów, diabłów i turoni. Prezentowali się tak mieszkańcy niemal każdej z gmin należących do Lokalnej Grupy Działania Ziemi Mińskiej. Najwięcej od gospodarzy, czyli z gminy Mińsk Mazowiecki, których wójt Janusz Piechoski motywował do działania.

Występowali wszyscy, bez względu na wiek – kilkuletnie maluchy, uczniowie, rodzice, a nawet dziadkowie. I tak na scenie w gronie młodzieży pojawiła się 87-letnia Janina Wielgo z wnuczką. Wszystko zgodnie z ideą konkursu, by łączyć pokolenia i integrować w imię kultywowania tradycji obrzędów kolędowych związanych ze świętami Bożego Narodzenia.

Każdy zespół przygotował specjalną świąteczną scenkę, przeplataną kolędami. Rozbrzmiały te najbardziej popularne i te mniej znane z akompaniamentem akordeonu, gitary, fletów, oboju czy keyboardu. Uczniowie z Jędrzejowa Nowego przygotowali też własną poezję napisaną pod okiem poetki Stanisławy Gujskiej. Walka o miejsca na podium była więc zacięta.

Ocenienie uczestników wzięło na siebie jury z prezesem LGD, Karolem Chróścikiem na czele. Wspierały go panie: członkinie zarządu stowarzyszenia – Renata Karpińska i Urszula Kraszewska oraz wójt Jakubowa Hanna Wocial. Oceniali występ, ale i oprawę, czyli rekwizyty oraz stroje.

Po czterogodzinnych przesłuchaniach zasiedli do debaty. Wybranie trzech najlepszych zespołów z 17 występujących okazało się zadaniem ciężkim, bo każdy przygotował coś wyjątkowego, zachwycił czym innym i przywołał pełną uroku i wzruszeń atmosferę świąt Bożego Narodzenia. Każda grupa zasłużyła więc na upominki, album o rzekach ziemi mińskiej i dyplom.

Na zwycięzców czekał natomiast aparat fotograficzny za trzecie miejsce, kamera za drugie i konsola do gier x-box za pierwsze. Na aparat zasłużyli Mistowiacy z charyzmatyczną diablicą i małymi szatankami, które bodły widłami gości na widowni, by przynieść im szczęście. Kamera powędrowała na ręce Pasterzy Dobra, którzy wystawili pokoleniowy skład z 87-letnią Janiną Wielgo solowo śpiewającą „Bóg się rodzi”. Główną nagrodę po raz kolejny zgarnęli artyści z Dobrego, czyli zespół Bez Nazwy, który na scenie przywołał rodzinną atmosferę świąt, angażując dzieci i dorosłych.

Prezes Chróścik i wójt Piechoski dziękowali artystom za rozbudzenie świątecznego ducha i piękne występy, a dyrektorce ZS Annie Przybysz – za gościnę w progach szkoły. Włodarz mińskiej gminy – w ramach tradycji zapoczątkowanej przez wójt Wocial – wybrał gospodarza przyszłorocznej edycji konkursu. Za rok korowody zawędrują do gminy Dębe Wielkie i tam po raz czwarty wskrzeszą kolędową tradycję, łącząc pokolenia.

Numer: 50 (845) 2013   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *