SiennicaLasomin pamiętał...

W kościołach chrześcijańskich, a zwłaszcza w katolickim i prawosławnym krzyż jest otaczany szczególnie nabożną czcią. Wierni w jego kierunku zanoszą modlitwy, bo w sensie mistycznym symbolizuje mękę Chrystusa. Krzyż w szkole czy Sejmie bywa przedmiotem dysput politycznych, a przy drogach symbolizuje wiarę tubylców bądź tragiczne wydarzenia, jak śmierć czy klęskę żywiołową. Tak było w Lasominie po wielkim huraganie...

Krzyż jak nowy

Lasomin pamiętał... / Krzyż jak nowy

W maju 1958 roku okolicę Siennicy nawiedził huragan. Żywioł zniszczył okoliczne budynki, przeważnie stodoły. Uległy zniszczeniu wiekowe drzewa tworzące piękny przydworski park w Lasominie. Ucierpiały budynki mieszkalne w dawnych Piaskach, które dzisiaj wchodzą już w obręb dzisiejszej Siennicy. Drzewa w lesie koło miejscowości Swoboda huragan łamał jak zapałki.

Po tym nieszczęściu mieszkańcy Lasomina postanowili postawić przydrożny krzyż. Ustawili go na gruncie należącym do Stanisława Kobusa, gdzie stoi do dziś. Krzyż wykonał miejscowy stolarz Stanisław Reszczyk, nieżyjący już od 35 lat.

W rok po huraganie 2 maja 1959 r. krzyż w uroczystej procesji przeniesiono z warsztatu stolarza na miejsce ustawienia. Odprawiona została Msza Święta, podczas której krzyż został poświęcony.

Stanisław Reszczyk wykonał krzyż z pnia dębu, który wkopany został w ziemię wraz z zachowaną karpą korzenną. Krzyż malowany był na kolor jasnoniebieski, a dekoracje szczytów ramion krzyża oraz ścięte ich boczne krawędzie miały barwę ciemnoniebieską. Spośród innych takich obiektów w okolicy lasomiński krzyż wyróżnia się smukłością i harmonijnymi proporcjami, a szczególnie tym, że zgodnie z zapomnianą już XIX-wieczną tradycją ludową stolarz umieścił na nim symbole ukrzyżowania – narzędzia Męki Pańskiej - koronę cierniową, bicz, obcęgi, młotek, gwoździe, drabinę, skrzyżowane włócznie oraz koguta.

Po 30 latach krzyż ponownie pomalował nieżyjący już Aleksander Osica, ale bez wiernych kolorów. We wrześniu i październiku 2013 r. lasominianie przywrócili pierwotne barwy krzyża oraz zamówili przy nim mszę polową we własnej intencji. Na wszelki wypadek jeszcze raz poświęcili swoją pamiątkę po huraganie.

Numer: 47 (842) 2013   Autor: (jzp)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *