Powstanie Styczniowe nie ominęło powiatu mińskiego, ówcześnie stanisławowskiego. Na tym terenie doszło do wielu starć z armią carską. Jak one wyglądały? To postanowiła przypomnieć mieszkańcom Gminna Biblioteka Publiczna, organizując piknik historyczny z okazji 150. rocznicy powstania. Jego główną atrakcją była rekonstrukcja potyczki z tamtych lat.

Strzały powstańcze

Powstanie Styczniowe to jedno z największych zrywów Polaków w historii. Walki z zaborcą nie ominęły również powiatu stanisławowskiego, czyli dzisiejszego mińskiego. Pierwszą zbrojną potyczkę powstańcy stoczyli miesiąc po wybuchu powstania – 23 lutego 1863 roku – w rejonie Wielgolasu. Z czasem zakres tych walk się rozszerzał. Powstańcze oddziały powiększały się, jednak wciąż brakowało im broni.

Te braki świetnie pokazała rekonstrukcja historyczna, jaką 13 października br. na placu za Urzędem Gminy w Cegłowie zaprezentowała grupa z Przasnysza. Choć główne bitwy na terenie gminy odbyły się w Hucie Kuflewskiej i w okolicach Mieni, to tam znalazło się idealne miejsce, by mieszkańcom pokazać, jak wyglądały starcia z tamtych lat.

Zanim jednak huknęły strzelby w obu kościołach – rzymsko-katolickim i mariawitów – oprawiono Msze św. w intencji poległych za Ojczyznę. Wzięli w nich udział pasjonaci historii przebrani za powstańców. Towarzyszyli oni również władzom gminy, gdy te składały kwiaty pod Pomnikiem Niepodległości. A gdy tylko zamilkły ostatnie nuty Mazurka Dąbrowskiego, wszyscy ruszyli na miejsce rekonstrukcji.

Na placu boju lokalny historyk Bogdan Kuć z STH w Stanisławowie, przedstawił zebranym przebieg potyczek na ziemi cegłowskiej. Przypomniał też nazwiska osób, które w tej nierównej walce poległy. Każdy mógł też o nich przeczytać w wydanej przez bibliotece broszurce oraz na specjalnej wystawie.

Nic tak jednak nie dociera do serc, jak widok walki powstańców. Grupa rekonstrukcyjna z Przasnysza postarała się z dokładnością odzwierciedlić ich poświęcenie. Strzały padały raz po raz i wkrótce pole wyściełały zwłoki tych, którzy walczyli o wolność Ojczyzny.

Rekonstrukcja to nie jedyna atrakcja przygotowana przez przasnyskich pasjonatów. Aby każdy mógł posmakować tamtych lat, częstowano wszystkich przygotowaną na ognisku kaszą, wedle staropolskiego przepisu. I choć prowadzący rekonstrukcje zdradził jego tajemnice, to i tak sprytnie je zaszyfrował, by samodzielnie ciężko było odwzorować smak tej potrawy.

Podczas pikniku podsumowano także konkursu na plakat o Powstaniu Styczniowym dla uczniów gimnazjów. Tutaj na pierwsze miejsce zasłużyła praca Natalii Jaworskiej, druga była Klaudia Tokarska, a za nią ex aequo Weronika Janicka i Paulina Staniszewska. Wójt Marcin Uchman i dyrektorka biblioteki, Danuta Grzegorczyk, wręczyli im dyplomy i nagrody książkowe.

Numer: 44 (839) 2013   Autor: Justyna Kowalczyk