Powiat mińskiPowiat miński harcerzy

Adam Zawadzki stanął drugi raz do walki o władzę i drugi raz przegrał. Pokonał go weteran komendantury mińskiego hufca – Andrzej Soćko, który jednak nie traktuje tego faktu w charakterze zwycięstwa, lecz wyboru władzy zdolnej kierować 200 harcerzami w powiecie mińskim. A Zawadzki wcale się tym nie zmartwił i... zbliża się do konkurencyjnego ZHR. To nie grzech, a wynik zaniechania nowoczesnej promocji hufca, na który się zanosi.

Hufiec w ciszy

Adamie, jak to się stało, że przegrał druh wybory tak dużą różnicą głosów?
– Wygrała demokracja i wizja rozwoju środowiska harcerskiego. Specjalnie nie agitowałem sobą, gdyż to, co działo się w ciągu ostatniego roku w hufcu można było obserwować na forach i w prasie. Chciałbym podkreślić, że udało nam się po raz pierwszy zorganizować Betlejemskie Światło Pokoju, a także zorganizować z posłanką Pawłowicz uroczyste obchody poświęcone Żołnierzom Wyklętym i grę mińską, w której uczestniczyło 80 osób. Za wszystkie te rzeczy można mnie rozliczyć....

Zmiana była zauważalna, jednakże ci, którzy wybrali druha Andrzeja, uznali prawdopodobnie, że aż taka ekspansja nie jest harcerstwu potrzebna. Czy to prawda?
– Jest potrzebna, jednak ja propagowałem najpierw uporządkowanie spraw wewnątrz, zrzucając pijar na drugi plan.

Druhu Andrzej,. ile lat potrwa to wewnętrzne wzmacnianie i czy nie da się iść razem, równolegle?
– Mamy na to dwa lata, do następnego zjazdu. Będziemy razem, bo Adam w hufcu pełni funkcję szefa promocji.

Druh Adam mógł się obrazić, że nie został wybrany do komendantury...
– Zaczynałem od zwykłego zucha i od samego początku staram się realizować na różnych płaszczyznach. Bez względu na to, kto będzie komendantem ZHP będzie trwało.

Rozumiem, jest za świeżo po zjeździe, by druhowie jasno się opowiedzieli… Wobec tego zdradźcie, o rząd ilu dusz walczyliście?
– Jest nas około 200 osób, które są i będą wizytówką harcerstwa. Jest szczep 303, mamy Klub Turystyczny Mobile i 5 drużyn harcerskich w Cegłowie, Ptakach, Siennicy, Dobrem, Stanisławowie, Mrozach.

Zwiększenie liczebności to chyba jeden z punktów programu druha Andrzeja?                                                                                                                 – Tak. Jeśli poprawimy jakość, zwiększy się też i ilość członków, gdyż dobrze działająca drużyna przyciąga kolejne osoby.

A pieniądze? Ile pozyskaliście dla hufca z 1 procent podatku?
– 16 tys. zł. Może to niewiele, ale to nie nasz priorytet.

Komendancie, brakuje mi promocji harcerstwa. Nie ma was dużo w świadomości społecznej i mało kto wie, czym dokładnie harcerstwo się zajmuje. Czy nie mogłoby być tak, że drużyna harcerska wystawia swój skład w zawodach sportowych?
– Mieliśmy cykliczne wyjście na łyżwy, ale jesteśmy przede wszystkim nastawieni na prace wychowawcze, na wychowanie przez przygodę. Gramy rekreacyjne, nie idziemy w kierunku sportu zawodowego.

Oczekujemy współpracy od organizacji społecznych. Wydaje mi się jednak, że harcerstwo nie wzbudza emocji. Dlaczego druhu Andrzeju?
– Harcerstwo jest ciężką pracą wychowawczą, czasem jest lepiej przy tym pozostać w ciszy. Poczucie piękna, wzbudzanie dobra ciężko jest pokazać mediom. Jeżeli dobry druh zostanie zaszczepiony tymi wartościami, być może w przyszłości zostanie dobrym urzędnikiem czy dziennikarzem. Każdy harcerz podlega ciągłym próbom, stawia sobie nowe zadania...

Stereotypowo harcerz przeprowadzał staruszkę przez ulicę, przyniósł wiadro węgla… Kiedyś was było widać...
– Nie ma tego mało i dzisiaj. Staramy się pokazać miasto na zewnątrz. W tym roku video pokazujące Mińsk Mazowiecki zajęło drugie miejsce w konkursie ambasadora USA.

Niewielu mińszczan o tym słyszało. A kto wie, czym się różni harcerz XX wieku od harcerza XXI wieku?
– Sprawnościami i technologiami, jakie musi wykonać i znać. Na pewno system wartości i patriotyzm od początku istnienia się nie zmienił.

A tak a’propos, czy wiecie ilu radnych mińskich było harcerzami?
– Nie wiemy. A pan redaktor przyznaje się publicznie do tego, że był harcerzem?

Dlaczego nie, ale częściej wyrażam harcerską wolę czynienia dobra. Dlatego chciałbym być zapraszany na wasze wydarzenia. Przed mediami nie można niczego ukrywać....
– Nie spoczywamy na laurach. Zachęcamy do uczestnictwa w organizowanych przez harcerstwo grach miejskich. Najbliższa już 11 listopada.

Chciałbym, żebyście jednak byli jeszcze bardziej otwarci.
– Jesteśmy na facebooku, mamy już 930 osób, które nas lubią...

Ja także, więc namawiam dzieci, by garnęły się do harcerstwa. Dzięki wam mogą się stać lepszymi ludźmi.

Numer: 43 (838) 2013   Autor: Rozmawiał J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *