Lider tabeli – drużyna SBW nieoczekiwanie gubi punkty w meczu z siódmym zespołem MLM. To potknięcie skrupulatnie wykorzystały zespoły rywalizujące o tytuł mistrzowski – Niedziałka oraz Partner.

Potknięcie lidera

Ósma kolejka zaczęła się od dość jednostronnego widowiska – Lokomotiv rozgromił Czarną Mafię 12:3. Najskuteczniejszym zawodnikiem został Marek Ozimek, który trafił do siatki cztery razy. Mafiosi przegrali na razie wszystkie swoje mecze i zamykają ligową tabelę.

W drugi meczu doszło do sporej niespodzianki – lider SBW zgubił punkty, remisując z STS Team 8:8. Po pierwszej połowie nic nie zapowiadało większych emocji w tym spotkaniu. Zespół z Serbinowa zgodnie z przewidywaniami prowadził 5:2, a najlepszym zawodnikiem na boisku był K amil Kuczerenko. W miarę bezpieczny wynik chyba trochę uśpił zawodników S BW, bo po przerwie rolę się odwróciły. S TS zaczął grać nie do poznania. Golkiper STS-u Marcin Płochocki bronił strzały, które wydawały się nie do obrony. Michał Dobosz (kolejne cztery trafienia), Paweł Zyglarski i spółka byli o krok od sprawienia, aby niespodzianka przerodziła się w sensację, bo w ostatniej akcji meczu byli o włos od strzelenia zwycięskiej bramki. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie, przez wielu został uznany za najlepsze do tej pory widowisko w MLM.

Łatwe punkty w ostatnim sobotnim meczu zdobyła ekipa Husarii, której przeciwnik Młode Wilki nie stawił się na spotkanie. Jest to już drugi walkower Wilków i zgodnie z regulaminem, jeśli jeszcze raz sytuacja powtórzy się drużyna Marcina Duszczyka zostanie usunięta z ligi.

Potknięcie lidera wykorzystał Partner Grzebowilk, który w niedzielny poranek zwyciężył z Silną Wolą 8:3. W drużynie z Grzebowilka kolejne trzy trafienia zaliczył Rafał Pszonka, który ma już na swoim koncie 21 goli i samotnie lideruje klasyfikacji strzelców. Partner traci już tylko 1 punkt do lidera. Drużynie z Siennicy ten mecz kompletnie nie wyszedł, a skuteczność pod bramką rywali była główną przyczyną porażki.

Stratę punktów przez SBW wykorzystała także Niedziałka, która nie bez problemów pokonała Herkulesa Nowe Osiny 5:3. Ekipa z Osin zagrała chyba swój najlepszy mecz w tej rundzie, ale nie wystarczyło to na pokonanie przeciwnika, gdyż w bramce Niedziałki stoi Mateusz Kacprzyk. Swoimi interwencjami udowodnił, że zasłużenie jest jednym z głównych faworytów do nagrody bramkarza sezonu. Przepiękne trafienie zaliczył Tomasz Markowicz, który trafił w okienko bramki Niedziałki zza pola karnego.

Trzeci mecz w niedzielę między Kominkami Sim a Zatorzem zakończył się zwycięstwem Kominków. W pierwszej połowie prowadzenie objęła drużyna S ławomira Miernickiego, ale Zatorze nie odpuszczało. Po niedługim czasie wyrównali na 1:1. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy zawodnik Z atorza dopuścił się faulu przed swoim polem karnym. Rzut wolny wykonywał Daniel Grabowski, który wbił piękną bramkę przeciwnikom. W drugiej połowie K ominki S im szybko objęły prowadzenie na 4:1, ale Z atorze zaczęło nadrabiać straty. Ostatecznie po wyrównanej walce mecz zakończył się wynikiem 4:3 dla Kominków Sim.

W ostatnim meczu również nie zabrakło emocji. Korsarze podejmowali S amych Swoich. Swojacy świetnie zaczęli spotkanie i wydawało się, że gdy przy wyniku 2:0 sędzia podyktował „jedenastkę” pewne trzy punkty zdobędzie ekipa K amila Nalewki. Karnego nie wykorzystał jednak S ebastian Grabek i to był punkt zwrotny. Jak wiadomo nie wykorzystane okazję się mszczą i tak było i tym razem. K orsarze jeszcze przed przerwą strzelili trzy gole, obejmując prowadzenie. W drugiej połowie żadnej z drużyn nie udało się już zmienić wyniku i mecz zakończył się rezultatem 3:2 dla Korsarzy.

W następnej kolejce ciekawie zapowiada się mecz drugiej Niedziałki z trzecim Partnerem – zapraszamy kibiców w sobotę o 16.20 na orlika przy ulicy Budowlanej.

Numer: 43 (838) 2013   Autor: Łukasz Krasuski