Mińsk MazowieckiW Mechaniku

Zespół Szkół Zawodowych nr 2 w Mińsku, przyjmując za swojego patrona warszawskich powstańców, wziął na siebie ogromną odpowiedzialność. Obiecał czcić imię bohaterów i pamięć o nich przekazywać kolejnym pokoleniom. W ostatnią sobotę wywiązał się z tego obowiązku po raz kolejny i wspólnie z nowym Klubem Sportowym Zielono-Czarni uczcił poległych żołnierzy AK i ŻW.

Wybiegana pamięć

Miński Mechanik dba stara się przekazywać młodzieży pamięć o bohaterach i krzewić w nich ducha patriotyzmu. To dlatego w 2008 roku wziął pod swoją opiekę sztandar Zw. Kombatantów AK obwodu Mewa-Kamień. Teraz im właśnie poświecono pamiątkową tablicę, a raczej kamień, który spoczął przed wejściem do szkoły.

– Chcemy pokazać jak należy czcić, oddawać hołd i pamiętać o tych, dzięki którym tutaj jesteśmy. Chcemy wam tę historię przekazywać. To nasz obowiązek – zapewniał podczas uroczystości dyrektor ZSZ-2 Tomasz Płochocki. Mówił to nie tylko wobec uczniów szkoły, ale i przedstawicieli ŻW - z zastępcą komendanta głównego płk. Robertem Jędrychowskim na czele – oraz przede wszystkim kombatantów i rodzin poległych.

Słowa te były o tyle ważne, że członków AK z obwodu z roku na rok jest coraz mniej. Z 308 należących do związku w momencie jego założenia została jedynie garstka. Zaledwie w tym roku 7 z nich odeszło na wieczną służbę. Pozostali przybyli, by wspólnie ze wszystkimi modlić się podczas mszy świętej w kościele Jana Chrzciciela, a później złożyć kwiaty pod upamiętniającą poległych tablicą.

Jej odsłonięcia z ramienia związku dokonał Stanisław Buczek. Po tym akcie por. Ryszard Skoczylas odczytał apel poległych, a dowódca kompanii kpt. Adam Stadnik dał znak do salwy honorowej. Huk wystrzału przerwała wygrywana na trąbce pieśń legionów, po której uczniowie przedstawili program historyczny.

Uroczystość poświęcono nie tylko pamięci żołnierzy AK, ale także poległych niedawno żołnierzy mińskiego Oddziału Specjalnego Żandarmerii – sierż. Marcina Pastusiaka i kpr. Grzegorza Bukowskiego. Pierwszy z nich rozpoczął służbę wojskową w 2006 roku. Walczył w Libanie, a potem Afganistanie. Tam 22 stycznia 2011 r. w prowincji Ghazni zginął w wyniku wybuchu miny pułapki. Miał 26 lat.

Kapral Bukowski odszedł w wieku 29 lat. Służbę pełnił od 2001 roku, walcząc w Bośni i Hercegowinie, a później także w Afganistanie. Tam 15 czerwca 2010 roku śmiertelnie raniły go odłamki eksplodującego pocisku rakietowego. Obaj walczyli z międzynarodowym terroryzmem, służąc sprawie przywracania bezpieczeństwa, pokoju i wolności. Obu też pośmiertnie odznaczono m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego.

Uczcić ich imiona postanowił KS Zielono-Czarni, zapraszając wszystkie służby mundurowe i cywili do startu w I Biegu Pamięci. Na linii startu pojawiło się 143 uczestników. Witały ich matki poległych żołnierzy – Barbara Pastusiak i Grażyna Bukowska, która ze ściśniętym gardłem dziękowała przedstawicielom ŻW i uczestnikom, życząc wytrwałości w 10-kilometrowym biegu i szczęśliwego dotarcia do mety.

Pierwsi znaleźli się na niej kolejno: Maciej Kasjan, Jacek Bajda i Sebastian Lipiec w kategorii służb mundurowych mężczyzn, a kobiet – Monika Kaczanowska i Sylwia Pietrasiak. Z OSŻW w Mińsku Mazowieckim najlepsi byli: Andrzej Możdżonek, Arkadiusz Wąsik i Patryk Soliński, a z ŻW – do pierwszego Możdżonka i trzeciego Wąsika na drugim miejscu dołączył Artur Dominowski. Z cywili najszybciej finiszował Łukasz Lemanowicz, przed Sebastianem Reczkiem i Sebastianem Ochalskim, a z kobiet zwyciężyła Kornelia Stępnicka.

W tym biegu nie chodziło jednak o miejsca. Tu każdy był wygrany i każdy otrzymywał pamiątkowy medal. Ważne było jedynie to, by pamiętać o poświęceniu polskich żołnierzy, których każde spojrzenie - jak za słowami ks. Twardowskiego powtarzała Grażyna Bukowska – może być ostatnie…

Numer: 38 (833) 2013   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *