Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki pamięci

Skromnie, w strugach deszczu i kameralnym gronie odbyły się tegoroczne obchody 71. rocznicy likwidacji mińskiego getta. Tym razem nie na Starym Rynku, który przechodzi metamorfozę, a w miejscu spoczynku wielu zabitych w Mińsku Mazowieckim Żydów. Z tego miejsca upamiętniającego zagładę najgłośniej wołano o międzykulturowe pojednanie.

Jednacy krwią

Mińsk Mazowiecki to niegdyś miasto wielu kultur. W czasie II wojny światowej niemal połowę mieszkańców stanowili Żydzi. Niestety również ich dosięgnął zbrodniczy system Hitlera. W stworzonym w mieście gettcie mieszkało ok. 6,5-7,5 tys. Żydów, nie tylko mińszczan, ale i przesiedlonych mieszkańców Kałuszyna, Stanisławowa, Dobrego, Kołbieli, Pabianic, Kalisza i Lipna. 21 sierpnia 1942 roku stał się dla nich dniem wyroku śmierci.

Niemiecka żandarmeria zamknęła drogi wylotowe z miasta i otoczyła getto. Chorych, starców i uciekających zabijano na miejscu, pozostałych wywożono do obozu w Treblince, ulokowano w szkole przy ul. Siennickiej lub zmuszano do pracy w tutejszej fabryce.

Jednak i im odebrano życie – jednych rozstrzelano na cmentarzu żydowskim, innych spalono żywcem w szkole.

Te krwawe dni co roku starają się upamiętnić przodkowie zabitych w Mińsku Żydów. Tegoroczną rocznicę uczcili na kirkucie, który wcześniej posprzątali wolontariusze zebrani przez TPMM. Siąpiący deszcz i smutne brzmienie skrzypiec dopełniły żałobnej, przeszywającej bólem atmosfery obchodów.

Rabin odczytał modlitwę za dusze zmarłych, a potem psalm „Pieśń pielgrzymek” po polsku i hebrajsku. Potem głos oddano gościom, którzy w swoich przemowach nawiązywali do pojednania.

– Musimy pamiętać o tym co stało się w ciągu tych straszliwych lat wojenny. Szczególnie tutaj, stojac na polskiej ziemi, w którą wsiąknęło zbyt wiele krwi – polskiej, żydowskiej cygańskiej. Krwi, która zawsze ma kolor czerwony i której zawsze towarzyszy takie samo ludzkie cierpienie – mówił burmistrz Jakubowski. Tymczasem radny powiatowy Daniel Milewski w jarmułce na głowie namawiał do otwartości, bez której nie ma przymierza. – Życzę żebyśmy wszyscy, jako dzieci jednego Boga, byli na siebie zawsze otwarci i zawsze obdarzali się pokojem – namawiał Milewski.

List od posła Łukasza Gibały z podziękowaniem dla TPMM za odnowienie pomnika Juliana Grobelnego, złożenie kwiatów, zapalenie zniczy i wspólne zdjęcie zakończyły tegoroczne obchody tej smutnej rocznicy.

Numer: 35 (830) 2013   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *