Co roku ok. połowy sierpnia orbita Ziemi przechodzi przez pas drobnych cząstek powstałych zapewne po rozpadzie jakiejś komety.

Perseidy na szczęście

Ponieważ szybkość ich poruszania się jest rzędu kilkudziesięciu kilometrów na sekundę , wpadając w atmosferę Ziemi rozgrzewają się a następnie spalają. Można wtedy zobaczyć, jak małe pyłki wielkości ziarnka piasku – ale nieraz i większe – przez kilka chwil rozświetlają nocne niebo . Ten deszcz lub – bardziej poprawnie – rój meteorów – ukazujący się teraz na niebie nazywany jest Perseidami. Nazwa pochodzi od gwiazdozbioru Perseusza, który obecnie nisko nad horyzontem widać po wschodniej stronie nieba. Jednak meteory mogą pojawiać się również dużo wyżej. Aby je obserwować trzebay widzieć wschodnią część nieba aż do zenitu. Możemy trafić na większe odłamki materii, które rozświetlają na kilka sekund niebo a po ich przelocie widać nieraz smugę święcącej materii tworzącej warkocz. Takie większe meteory nazywane są bolidami.

Największą liczbę meteorów obserwowaliśmy w poniedziałek od godz.20 do prawie 23, ale zjawisko trwa dłużej i niewykluczone, że jeszcze w środę można zobaczyć śmigające po niebie ogniki szczęścia.

Numer: 33 (828) 2013   Autor: (jp)