Wannolot, czyli pojazd z V księgi przygód Tytusa, Romka i A’tomka, przejażdżka kucykiem, paintball, gra w szachy, zjeżdżalnie, kręgle, kometka, zabawy wśród tęczowych piłek zor- ball, piosenki Krzysztofa Antkowiaka oraz Patryka Budkowskiego i oczywiście cukrowa wata – to nieliczne tylko atrakcje festynu „Mleczne skrzaty”, zorganizowanego przez Miejski Dom Kultury oraz Miejską Komisję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Krowi zapałac
Impreza została objęta honorowym patronatem przez rzecznika praw dziecka Marka Michalaka, marszałka Adama Struzika oraz Wandę Chotomską, wybitną autorkę literatury dziecięcej. Jej córka, Ewa, wcieliła się w Ciotkę Klotkę, prowadziła pałacowych gości w krainy fantazji i zachęcała do zdrowego trybu życia. Pomagała jej w tym dzielnie drużyna baśniowych skrzatów, czyli pracowników MDK. Częstowanie garwolińską maślanką, zachęcanie do zabaw, obdarowywanie podarkami i wspólny taniec – to zadania w sam raz dla Czerwonego Kapturka, Kopciuszka, czarownicy, klauna, piratów, czarodzieja, a nawet rajdowego kierowcy.
Do podróży, w zaczarowanych gumowcach- balonowcach, namawiali krakowscy aktorzy z grupy „Zabawiątka”. Specyfikę policyjnego sprzętu oraz wyposażenia tego dnia przybliżyli dzieciom pdk. Daniel Niezdropa, st. sierż. Adam Młot i mł. asp. Konrad Tylutki.
Nie zabrakło też konkursów wiedzy i plastycznych wizji kolorowych drzew (I miejsce Ola Popis) lub wiejskich zagród. Jak się okazało, dzieci nie tylko ładnie rysują, ale wiedzą, jak chociażby Ala Kluska, że to krowy dają mleko. Owcze sery z Bańskiej Wyżnej, przygotowane z sercem przez Wiesławę Cabaj i Magdalenę Tworos, cegłowskie sójki, smalczyk czy owocowe dżemy oraz mleczne produkty, to prawdziwa uczta, na którą tego dnia mińszczan zaproszono.
Wzrok i oczywiście klientów przyciągały haftowane i szydełkowe cudeńka Haliny Sierpień oraz te wykonane techniką decoupage przez Urszulę Rżysko. Podobała się autorska biżuteria Małgorzaty Bednarczyk i Jadwigi Męczarskiej oraz twórcze prace Krzysztofa Jagodzińskiego.
Nie zabrakło także lirycznych poezji Katarzyny Marciniuk oraz multimedialnej książki „O brzydkich wyrazach, cukierkowej diecie i innych sprawach, co ciekawią dzieci”, którą podpisywała Katarzyna Klich. Autorka, wspólnie ze swoją gitarową „Bajkową drużyną” – Maćkiem Starnawskim oraz Robertem Cichym – zachęcała śpiewem do przyjaźni i zdradzała dzieciom magiczne słowa.
W muzyczne doznania wpisał się także koncert Dave’a Nilaya – kompozytora, wokalisty i autora tekstów piosenek, który wspólnie z pianistą Tadeuszem Leśniakiem wprowadzał włoskie klimaty. Przydały się bardzo pałacowe wachlarze, bo śpiewom, kołysaniom czy spontanicznym tańcom przy znanych standardach („Volare”, „New York” czy „Ciao ciao bambina”), nie było końca.
Prawdziwie edukacyjną atrakcją okazała się jednak tego dnia osada słowiańska, zorganizowana przez Bractwo Rycerskie Kerin, które zjechało na mleczne święto aż ze Stargardu Gdańskiego. Słowiańscy bogowie ze Światowidem na czele, średniowieczne postrzyżyny, zwyczaje i ubiory, historia Mieszka I oraz Dobrawy czy inscenizacja bitwy, to prawdziwa lekcja historii. W rozbitym nad Srebrną grodzie mińszczanie mogli wybić pamiątkową monetę Kazimierza Wielkiego, wyplatać wiklinowe kosze, poznać rycerskie zbroje, stanąć oko w oko z katem, strzelać z łuku, wspólnie z kaligrafem pisać gotykiem, a nawet posmakować podpłomyków z marmoladą.
Wyśpiewane przez Bajkę – Natalię Zaorską pieśni o trzech porach roku, zielonej lipce czy kołysanka piastowska przypominały zamierzchłą przeszłość, do której poznawania namawiał (niejednokrotnie z humorem) rycerz Kevin. Kuglarskie popisy z ogniem zakończyły wyjątkowo upalny festyn z mleczną krową w tle.
Numer: 33 (828) 2013 Autor: Teresa Romaszuk
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ