Mińsk MazowieckiPasje sportowe

Zbigniew Lamparski to 26-latek o wielkich możliwościach. Jest utalentowanym lekkoatletą specjalizującym się w ulicznych biegach długodystansowych. Poza rywalizacją w ogólnopolskich zawodach, mińszczanin kształci się na AWFie i pracuje w mińskim McDonaldzie. Jest typem włóczykija, który zazwyczaj przebywa sam, co wyznaje Marcinowi T. Gomulskiemu.

Biegiem po sukces

Pasje sportowe / Biegiem po sukces

Czym jest dla ciebie bieganie?
- Bieganie to przede wszystkim radość. Poprawia ono stan mojego samopoczucia psychofizycznego, a przy tym kształtuje osobowość, wolę walki i pracowitość.

Od kiedy pasjonujesz się sportem?
- Od szkoły podstawowej byłem zaangażowany w różne formy zabaw i gier drużynowych.

Gdy byłeś początkującym biegaczem, kto udzielał ci pierwszych rad dotyczących biegów?
- Prawda jest taka, że będąc dzieckiem nie otrzymałem od nikogo żadnej pomocy. Nigdy nie miałem trenera, a bieganie wyszło spontanicznie, samo.

Jak wygląda twój trening?
- Trening jest zróżnicowany. Trenuję 5/6 razy w tygodniu i stosuję najrozmaitsze techniki jak: biegi ciągłe, biegi w terenie leśnym, biegi krosowe, interwały na bieżni, przebieżki, podbiegi i biegi tempowe. Mój tygodniowy kilometraż wynosi od 80-100 km.

Jak lekkoatletyka wpływa na twoje życie?
- Ogólnie mój styl życia jest dynamiczny. Dzięki elastycznym godzinom pracy mogę pogodzić studia z treningami.

Czy mógłbyś podzielić się z nami twoimi sukcesami?
- Jeśli chodzi o wyniki, to na dzień dzisiejszy mój najlepszy czas na 10 km to 35min 38s, pół maraton 1h 21min, a maraton 3h 6min.

Jaki moment kariery sportowej wspominasz najmilej?
- Gdy byłem w czwartej klasie, zdobyłem srebrny medal na przełajach w parku w Mińsku Mazowieckim. Wówczas startowało ponad 200 osób, a ja w tej stawce byłem najmniejszy. To był impuls do pokochania biegania. Kolejnym istotnym faktem był start w „królewskim dystansie”.

Czy nadal zagłębiasz się w tajniki lekkoatletyki?
- Tak, niedawno ukończyłem specjalizację na AWF. Praktyki odbywałem w AZS. Dwa miesiące spędzone z juniorami biegów średnich pod okiem Grzegorza Wrony dały mi wiele do myślenia.

Gdzie w Mińsku są miejsca do uprawiania tego sportu?
- Dobrymi miejscami do biegania są bieżnie żużlowe i pobliski las na ul. Sportowej. Odradzam bieganie po tartanie i ulicach, bo można łatwo obciążyć aparat ruchu, a stąd niedaleka droga do przetrenowania.

Czy w Mińsku są lepsi biegacze od ciebie?
- Tak, liderem jest Maciej Badurek (klasa mistrzowska) startujący na najważniejszych zawodach na najwyższym poziomie, czyli Mistrzostwach Polski seniorów.

Czy bieganie ci się nie znudzi?
- Bieganie nigdy mi się nie znudzi. Dzięki tej formie aktywności czuję się rewelacyjnie, nie muszę chodzić na siłownię i nie choruję.

W jaki sposób chciałbyś zachęcić mińszczan do częstego uprawiania tego sportu? Jakie masz rady dla mężczyzn, a jakie dla pań?
- Rada dla mężczyzn i dla pań jest ta sama - poprawa kondycji, wydolności ruchowej, samopoczucia. Traktujcie bieganie jako przygodę i zabawę.

Dziękujemy za rozmowę.

Numer: 33 (828) 2013   Autor: Marcin T. Gomulski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *