Drodzy Czytelnicy i Widzowie...

Wykorzystywanie dzieci ma różne konteksty... Oprócz pejoratywnych z przejawami niewolniczej pracy czy erotycznego używania, są cele pozytywne, a nawet wzniosłe, bo patriotyczne. To nic nadzwyczajnego, że uczymy dzieci miłości do ziemi ojczystej, której historię, kulturę i literaturę poznają w szkole. Ważniejsze są jednak pobudki wciągania młodych do uczestnictwa w nudnych uroczystościach. Zazwyczaj gromadzą się tam bez przekonania, lub wręcz na siłę, by nie mieć problemów. A może będziemy ich tak uczyli i wychowywali, by przyszli sami... Ba, może wtedy sami wymyślą i zorganizują ojczyźnianą akademię, marsz lub nawet spektakl... Na razie są miłą, patriotyczną wygodą służącą wyłącznie dorosłym...

Młoda wygoda

Drodzy Czytelnicy i Widzowie... / Młoda wygoda

Sztampowe uroczystości są wygodne... Nie wymagają morderczych przygotowań, prób i wyrzeczeń. Wystarczy założyć przyciasny garnitur czy żakiecik – oj, znowu utyło się od ostatniej patriotycznej imprezy – wyciągnąć napisane przez życzliwych przemówienie, zbrylantowić włosy i po sprawie. No i koniecznie zamówić wcześniej dzieci, które nie odmówią tańców z biało-czerwonymi szarfami, a nawet poniosą ulicami wielką narodową flagę.

Miejsce świętowania jest z góry wiadome, bo przecież w każdym mieście czy gminie jest pomnik lub chociażby obelisk upamiętniający odzyskanie niepodległości.

Ile wolność była warta, wiedzieli naprawdę tylko ci, którzy mieli odwagę walczyć z zaborcami, a później z zachodnimi i wschodnimi okupantami albo zdrajcami. Młode pokolenia powinny nie tylko znać naszą historię, ale wyciągać z niej odpowiednie wnioski.

Kto je tych umiejętności nauczy jak nie dorośli. Im wcześniej, tym lepiej, a sposobów jest wiele. Najlepiej pieśnią i opowieścią. Nie tylko tą z ekranów telewizorów i z sieci, ale na żywo, twarzą w twarz. No bo w ilu rodzinach śpiewa się skądinąd piękne pieśni patriotyczne, powstańcze, żołnierskie, partyzanckie czy sławiące czyny narodowych bohaterów... Gdzie opowiada się o przodkach, którzy nie sprzeniewierzyli się idei wolności i nie poszli na współpracę z brunatnymi czy czerwonymi oprawcami polskości...

W ostatnich miesiącach wyciągamy z pamięci slogany ostrzegające przed utraceniem narodowego bytu. A to w stylu chcesz pokoju to szykuj się do wojny, albo o wolności, która nie jest dana na zawsze. Utopiona w inter-sieci młodzież nie potrafi, albo nie chce zajmować się takimi frazesami. Są im obce, bo obecne metody wychowawcze są zbyt miękkie, by ograniczać ich wolność osobistą. Rosną wokół nas miękkiszony skazane z góry na porażkę. To nasza wina, której odkupić już się nie da...

Wasz Naczelny

Numer: 45-46 /1308-09/ 13-20 listopada 2022   Autor: Wasz Naczelny






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *