Były wsie bogate, czyli pszenno-buraczane i biedniejsze, czyli żytnio-ziemniaczane. Dziś ich status się wyrównał, a na polach zaczęła dominować kukurydza i... pełne zwierza dzikie zagajniki. Jednak gdzieniegdzie tradycja hołubienia ziemniaka odżywa. W Rudzie szczególnie i na tyle, że bulwy doczekały się mowy wiązanej, czyli wierszy na swoją cześć...
Mowa bulwowa
Gala ziemniaczana w Rudzie jest rzeczywiście wielka, bo cało i zdrowo wróciła po dwóch latach pandemicznej przerwy. Zmieniono lokalizację – z placu przed budynkiem OSP w Rudzie na cichszy i bardziej nastrojowy teren za szkołą, czyli bliżej uczniów. I dobrze, bo gala była świętem plonów pochodzących z uczniowskich upraw. To oni siali, sadzili, podlewali, wyrywali chwasty i obserwowali jak z małych ziarenek wyrastają pyszne rzodkiewki, które zjadali przed wakacjami oraz olbrzymie dynie i wysokie słoneczniki, witające ich po powrocie z wakacji, a które stanowiły piękną dekorację sceny oraz podstawę niektórych potraw. Zmniejszono również liczbę stoisk, nie wpłynęło to jednak na jakość i ilość serwowanych potraw. Było pysznie, kolorowo i różnorodnie. Ba, rodzice rudzkich uczniów mogli startować w przeróżnych kulinarnych programach i jeśli konkurencja dotyczyła dań z ziemniaka, wygraną mieli zapewnioną. Nie sposób było się również oprzeć wypiekom serwowanym w kawiarence, które uśmiechały się do klientów. Nic zatem dziwnego, że po wybrane smakołyki trzeba było stać w długiej kolejce...
W niedzielne popołudnie w Rudzie nie można było się nudzić. Wielką atrakcją były występy uczniów, którzy tym razem zaprezentowali tańce dworskie i ludowe oraz pokaz tańca nowoczesnego. Oko cieszyła wystawka stworków z warzyw i owoców oraz prac plastycznych z wykorzystaniem jesiennych liści. Można było nawet usłyszeć recytację własnych peanów o ziemniakach i lirycznych odezw do jego bulw. Najlepsze napisali Zuzia Kurowska, Piotr Żak i zwycięzca – Kamil Kapusta. On to właśnie napisał pyszną odę od ziemniaka:
O, ziemniaczku mój kochany, kartofelku mój przepysznyZjadłbym ciebie na obiadekna kolację i śniadanie Jako frytka jesteś pyszny gotowany jesteś dobry, a najlepszy to smażony jako placek ulubiony
Miłośnicy folkloru z przyjemnością wysłuchali utworów Wrzosowianek, które wzbogaciły się o młodą, całkiem liryczno-biesiadną wokalistkę.
Kto choć raz był na gali ziemniaczanej w Rudzie, nie dziwi się, że impreza ma tak wielu sympatyków i panuje tu niezwykle swojska atmosfera. Może to przez właśnie ziemniaki, które mają swoje tajemnice kulinarne i obyczajowe...
J. Zbigniew Piątkowski
REPORTAŻ TV
Numer: 39 /1302/ Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ