Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki powstańczy

W ubiegłą niedzielę Muzeum 7. Pułku Ułanów Lubelskich tradycyjnie już rozbrzmiewało powstańczą pieśnią, realizując w ten sposób warszawską koncepcję muzyczną „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki”. W kameralnej atmosferze fontanny i słońca świętowano obchody 69. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego oraz Miński Dzień Wolności.

Bagnety na nutach

Mimo lejącego się z nieba żaru, wielu starszych dało się skusić nie tylko orzeźwiającym chłodem fontanny, ale też wplecioną w kanwę refrenów piosenek wojenną historią. Uciekając przed upałem w cień klonów Rudzkiego, wszyscy goście odnajdywali kojącą przystań na muzealnej ławeczce. Artur Partyka, jak na gospodarza przystało, obdarzał przybyłych śpiewnikami, a historycznego wprowadzenia, przygotowanego przez Artura Piętkę i Krzysztofa Szczypiorskiego, dokonał w imieniu dyrektora muzeum Andrzej Wiśniewski.

Zebrani wysłuchali relacji z Mińskiego Dnia Wolności, polskiej fladze na magistracie i pierwszych chwilach w wyzwolonym mieście. Na kartach historii Powstania Warszawskiego 7 Pułk Ułanów (odtworzony po klęsce września 1939 w szeregach Związku Walki Zbrojnej – Armii Krajowej na terenie Warszawy i Mazowsza Wschodniego) chlubnie zapisał się jako dywizjon pod kryptonimem „Jeleń”. Na podstawie dekretu Kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari Samodzielny Dywizjon „Jeleń” otrzymał napis na wstęgę o barwach państwowych sztandaru pułkowego „Wyróżniony za niezwykłe męstwo w kampanii Armii Krajowej”. W „Jeleniu” walczyła i poległa Krystyna Krahelska, znana także jako Syrenka Warszawska (pozowała do pomnika) oraz autorka pieśni „Hej Chłopcy bagnet na broń”.

Tę oraz szereg innych wspaniałych piosenek oddających klimat 63 dni Powstania Warszawskiego tego dnia przybliżono. Wydawałoby się, że warunki wówczas panujące nie skłaniały do śpiewania piosenek, a jednak... śpiewano. Mimo upływu kilkudziesięciu lat są nadal w żywej pamięci, toteż nikogo nie dziwiło, że podczas spotkania tak łatwo układały się w słowa i wypełniały się treścią.

Zdecydowanie najgłośniej śpiewał – może najstarszy, ale młody duchem – Adam Wróblewski, który dodatkowo trzymał chorągiewkę ze znakiem Polski Walczącej.

Odpowiedzialny za oprawę muzyczną zespół Ars Musica: Mirosław Borczyński (baryton), Aneta Borczyńska (skrzypce) i Paweł Sulej (akordeon) nadawał ton i wprowadzał zebranych w poważną lub tę bardziej figlarną czy radosną tematykę pieśni. Podczas wspólnego śpiewania nie zabrakło znanych utworów, jak: „Warszawskie dzieci”, „Mała dziewczynka z AK”, „Marsz Mokotowa” czy „Warszawo ma”. Dużo wzruszeń i radości wniósł „Pałacyk Michla”, najbardziej znana i lubiana powstańcza piosenka. Szczególnie głośno śpiewała refreny dwójka najmłodszych śpiewaków, jedyna reprezentacja młodego pokolenia.

Znamienną już na zakończenie prośbą starszych do młodych, o pamięć historii, o mądrość, odpowiedzialność oraz miłość, by ...stał się twierdzą nowej siły, nasz dom, nasz kraj okazała się wyśpiewana na stojąco modlitwę polskich skazańców do sowieckich łagrów.

Numer: 31 (826) 2013   Autor: Teresa Romaszuk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *