CegłówCegłów sójkowy 2022

Gdyby nie tzw. gwiazdy, na imprezy organizowane przez samorządy nie przyszedłby pies z kulawą nogą. Ośrodki kultury dwoją się więc i troją, by odpowiednio wcześniej zaklepać popularnego artystę  i dzięki niemu chwalić się frekwencją. Nie inaczej bywa na mazowieckich sójkach w Cegłowie. Tegorocznym wabikiem była koturnowa Cleo, czyli – jak kto woli – w pełni słowiańska  szczecinianka Joanna Klepko..

Dzieło Cleo

Cegłów jako miasteczko nie odstępuje od promocji wsi w każdym jej wymiarze. Stąd pomysł, by podczas tegorocznej sójkowej imprezy urządzić konkurs wykraczający poza gminę. Niestety, na smakową bitwę regionów nie przyjechały gospodynie z dalszych regionów Mazowsza, a tylko reprezentantki KGW z okolicznych gmin, które ostatnio poczuły pęd do sławy i pieniędzy.

Otworzyły stragany już w południe, ale tylko do oceny komisji, bo klientów miały tylu, co kot napłakał. A czy to ważne, skoro każdy stragan, a właściwie każda potrawa mogła wygrać znaczniejsze nagrody finansowe, walcząc w konkursie zarówno o tytuł złotej sójki, jak i mazowieckiego smaku. 

Okazało się, że o miano najsmaczniejszej potrawy regionalnej konkurowało dziewięć kół gospodyń z powiatu mińskiego. Wygrało Leśne szaleństwo, czyli pierogi z grzybowym farszem, a konkretnie z kraszonymi kurkami zbieranymi w lasach blisko Borku Czarnińskiego w gminie Stanisławów. Równie smaczny był dziarski kotlet w chłopskiej kapuście przyrządzony przez gospodynie z Ładzynia, a trzecią lokatę zdobyły Tobołki na cztery pory roku wprost od Liderek z siennickiego Żakowa. Laureatki otrzymały czeki o wartości 1000, 800 i 500 złotych.

Co ciekawe, o cegłowską złotą sójkę walczyły jakubowskie sołectwa. Jury wybrało najsmaczniejszą sojkę z samego Jakubowa, która dzięki staraniom europosła Jarosława Kalinowskiego pojedzie az do Brukseli, a wyróżniło zaś świeże KGW z Woli Stanisławowskiej.

Jak co roku nie zabrakło na Festiwalu przedstawicieli mińskiej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, którzy przeprowadzili konkurs z zakresu BHP. Najlepsi rolnicy – Rafał Kowalczyk, Marcin Kaczorek i Grażyna Stelmachowska – otrzymali nagrody rzeczowe.

Przed oficjalnym otwarciem festynu na scenie śpiewały Okuniewianki,  Kądziołeczka z Osiecka i solistki z miejscowego klubu Kulturalne Zacisze.  Było dynamicznie i ludowo, ale ze szczątkową publicznością. Tuż przed wystepem Cleo murawa gęstniała, więc to był czas na wielkie vipowski pokaz słów, gratulacji i uśmiechów do obiektywów. Od delegacji z zaprzyjaźnionych Kępic, po pluszowe miśki podarowane wszystkim empatycznym gadułom.

No i Cleo, czyli popis gwiazdki i... nagłośnienia perkusisty, który był chyba jedynym mistrzem bębna słyszanego nawet poza opłotkami miasteczka.

Na koncert Kapeli Niwińskich i zespołu Stan Obecny pozostała garstka publiki. Szkoda czasu i kasy, kiedy gra sie i śpiewa do zdeptanej murawy...

Do tańca przy kawałkach Defisa też nie było wielu chętnych. No chyba że były nimi podrygi mających nieźle w czubie fanów pospolitych trunków. Traumę oświetliły sztuczne ognie...

J. Zbigniew Piątkowski

 REPORTAŻ TV

Numer: 30 /1293/ 2022





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *