Takiego najazdu na Karczunek można się było spodziewać. I wcale nie z powodu puszczania spóźnionych wianków, a gwiazd estrady. Początek był jednak mniej śpiewający, a bardziej celebrujący dekadę funkcjonowania zalewu, który stał się turystycznym oczkiem w głowach władz Kałuszyna...

Wianki z bańki

Burmistrz Czyżewski był pełny dumy, gdy na powitanie gości przypominał atmosferę otwarcia zalewu. Już wtedy był przekonany, że ta wyjątkowa, wodna ceremonia rozpocznie złotą erę Karczunku.  Wspominali także goście, a szczególnie będący wtedy u władzy poseł Mroczek i wciąż władna Ewa Orzełowska. To dzięki niemałym dotacjom rządowo-sejmikowych  spełnił się ten wyjątkowy projekt. A że Ewa Janina miała właśnie urodziny, na scenie omal nie wybuchła impreza. Skończyło się jednak na życzeniach, kwiatach i gromkim Sto lat. Nic dziwnego – nasi samorządowcy chcieli przynajmniej w ten sposób wyrazić wdzięczność swojej promotorce w Urzędzie Marszałkowskim.

No i wtedy się zaczęło... Na scenie szalał discopolowy PLAYBOYS, kałuszynianki urządziły kupałowe obrzędy z puszczaniem wianków, a Kasia Kowalska w męskim anturażu przypomniała swoje największe przeboje. Setki ich fanów szalało przed sceną aż do kończących imprezę fajerwerków.

Czy rzeczywiście Karczunek do końca wykorzysta swoje walory? Dekada pokazała, że jeszcze trzeba tam wielu inwestycji, a planowana sauna będzie rajem tylko dla fanów morsowania. Jeśli zaś maja tam być organizowane imprezy estradowe, konieczny jest amfiteatr z zapleczem. Rozstawiana na każde wydarzenie ordynarna scena psuje atmosferę tego urokliwego miejsca.

REPORTAŻ TV

Numer: 27 /1290/ 2022   Autor: J. Zbigniew Piątkowski