Sztuką nie jest dzielić, a łączyć. Nie tylko bliskie, ale też dalekie chronologicznie święta. Takim majstersztykiem popisały się ostatnio kreatorki kultury w Stanisławowie, organizując w sobotę 5 marca dwa koncerty. Pierwszy Staśkowiacy poświęcili babciom i dziadkom, a drugi wyśpiewała kobietom skandalicznie spokojna Edyta Szubińska. Zbieżność terminu była zupełnie przypadkowa, choć niekoniecznie kolizyjna, co przyniosło dość nieoczekiwane efekty artystyczne…
Wcale nie skandale
Koncert odkładali z tygodnia na tydzień, bo albo ktoś zachorował, albo nie mógł. Jednak było im szkoda wielotygodniowych przygotowań do śpiewnego uczczenia swoich babć i dziadków. Wreszcie się udało na początku marca zebrać wszystkich Staśkowiaków. Na koncert zaprosili adresatów koncertu i władze gminy z Kingą Sosińską i przewodniczącym Zbytkiem. Okazało się, że mają nowe aranżacje znanych pieśni przygodnych i biesiadnych, które w wykonaniu dzieci nabierały innego wymiaru. A do tego solówki, tańce i próby fabularyzowania treści… Nic dziwnego, że najgłośniej klaskali babcie i dziadkowie, bo to przecież szlagiery ich młodości. Wielu włączało się do śpiewania o spotkaniu kochanków nad strumykiem, marzeniach o gitarze i czarnych oczach, a nawet o cichej wodzie, która rwie nie tylko brzegi rzeki…
Największe jednak wrażenie wywarła dumka o czekaniu na gości, którymi okazywali się ci, którzy najbardziej kochają swoje wnuczęta. Tak to jest, że nikt jak dziadkowie nie potrafi tak rozpieszczać maluchów, którzy odpłacają się uczuciami nie do pogardzenia.
Tuż po koncercie na scenie pojawił się tort z życzeniami, bo akurat swoje urodziny miała opiekunka artystyczna zespołu Rita Kajkowa. Przybyłej z Kazachstanu repatriantce zaśpiewały wdzięczne mamy Staśkowiaków. Temat podjęły władze gminy, a my nagrodziliśmy Staśkowiaków za zwycięstwo w konkursie na najlepszą okładkę Tygodnika Co słychać? w 2021 roku. Umieściliśmy na niej zdjęcie zespołu po jego występie podczas gminnych dożynek i właśnie taka kompozycja z kłosami wieńców w tle najbardziej przypadła gustom naszych czytelnikom.
To nie koniec sobotnich atrakcji, bo w siedzibie ośrodka kultury śpiewała kobietom Edyta Szubińska-Godlewska. Tym razem spokojnie i romantycznie, bo tematem przewodnim było ukojenie. Nie tylko przydatne polskim, ale i ukraińskim kobietom, które potrzebują nie tylko pomocy, ale i spokoju. Rozmawialiśmy z Edytą przed koncertem, przypominając jej drogę artystyczną włącznie z występami w Szansie na sukces.
Podczas koncertu rozstrzygnięto konkurs o kobietach, które zmieniły oblicze Polski. Ogłaszała je dyrektor Pacyga-Glanowska, która tuż po koncertach rozstała się z GOKiem. Postanowiła zmienić pracę kreatorki kultury na promotorkę działań jednego z posłów. Jest nadal prezeską Tęczy, a więc ze Stanisławowem do końca się nie pożegnała…
Numer: 11/12 (1274/1275) 2022 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ