Milena Dąbrowska nie będzie już skarbnikiem cegłowskiej gminy. Po 15 latach księgowania, w tym po dekadzie na stanowisku głównej rachmistrzyni 21 stycznia złożyła wniosek o rozwiązanie stosunku pracy z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia. Burmistrz wymówienie przyjął, ale ostateczna decyzja należała do rady.

Skarbnik bez magii

Dąbrowska nie uzasadniła swojej decyzji, twierdząc, że jest ona nieodwołalna. Wie, co robi i dziękuje wszystkim za współpracę. Nawet tę trudną, bo podczas obrad komisji łatwo nie było jej przekonywać dociekliwych radnych.
Większość nie oponowała, jedynie radny Krzysztof Sadowski wstrzymał się od głosu. Jeszcze dziwniej zareagował radny Jarosław Krzemiński, który w ogóle nie chciał głosować.
Coś tajnego jest na rzeczy, a jeśli nie wiadomo o co chodzi, to pewnie o pieniądze. Może gaża sięgająca 120 tysięcznie rocznie już nie zadowalała 43-letniej Mileny, a może ktoś ją podkupił.
Jednak bardziej denerwuje słabość sesyjnych transmisji. Stąd prośba do władz gminy, a szczególnie burmistrza i przewodniczącego rady o radykalne przeciwdziałanie miernocie. Skoro stać was na miejskość, miejcie trochę wstydu i poprawcie jakość nagrań waszych sesyjnych spotkań…

Numer: 5/6 (1268/1269) 2022   Autor: (jaz)