Mińsk Mazowiecki jest zwartym miastem, więc przystanki autobusowe nie muszą być liczne. To nie takie proste, bo teraz miejscy urzędnicy będą jeździć ekologicznie, więc autobus musi się zatrzymywać tuż przed magistratem.

Zamek na przystanek

Trudno taką inicjatywę pochwalić na ulicy z olbrzymim nasyceniem ruchu i bez zatoczki, która by tego ruchu nie spowalniała. Nasi drogowcy wpadli na pomysł, by namalować informujące znaki poziome, czyli zygzaki jako miejsce postoju autobusów. Na szczęście nie zatrzymują się na długo, bo i pasażerów niewielu. Malowanie zajęło znacznie więcej czasu, więc łatwo się domyślić, co o takim rozwiązaniu mówili kierujący autami.

Numer: 41/42 (1253/1254) 2021   Autor: (jaz)