Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie – filozofował nie zawsze poważny Konstanty Ildefons Gałczyński. Nie miał do końca racji, bo zbyt gorące uczucie może nas nie tylko sparzyć, ale i poparzyć. Tak więc, jeśli nieść, to tylko miłość z rozsądku, a chyba taka przydarzyła się wielu parom z dobrzańskiej gminy, które doczekały swoich złotych godów...

Pary bez miary

Właściwie już przed rokiem 10 małżeństw z gminy Dobre mogło otrzymać prezydenckie medale, ale pandemia uniemożliwiła tradycyjne spotkanie z władzami gminy.
Tak się złożyło, że 15 września nie mógł ich udekorować chory wójt Tadeusz Gałązka, więc rolę gospodarza przejął jego zastępca Piotr Chmielewski w asyście przewodniczącego rady Waldemara Szymańskiego oraz sekretarza Marcina Sitnickiego.

Honory gospodyni pełniła szefowa USC Danuta Rawska, która tradycyjnie i z niekłamanym wzruszeniem dowodziła, jak trudno jest trwać we dwoje mimo nie zawsze sprzyjającego losu. Jeśli zatem ktoś wytrwał pół wieku w małżeństwie i nie uległ pokusie łatwych rozwiązań, to dokonał wielkiej sztuki.
Podniosłą chwilę dekoracji uczczono szampańskim toastem i tortem. Deserem kulturalnym był zaś występ młodzieży z koła teatralnego i wokalnego GOK, przygotowanej przez Bożenę i Anetę Bodeckie.

Nie wszystkie pary odznaczone mogły przybyć na spotkanie. A szkoda, bo może akurat nieobecni zasłużyli na naszą nagrodę demograficzną za czworo i więcej dzieci. Wśród obecnych takiej nie było, więc zestaw płyt z naszych festiwali ofiarowaliśmy Martynie i Wiesławowi Makowskim z Rakówca za siedmioro wnucząt od dwojga dzieci. Pani Martyna okazała się też niezłą śpiewaczką, intonując znane pieśni z młodości jubilatów. Mniej znane lub ze zmienioną treścią śpiewała sama. Trudno było jej dorównać, ale zalotne pieśni kurpiowskie, a szczególnie walc z przesłaniem, że dziś musisz mi dać... też się podobały.

Numer: 39/40 (1251/1252) 2021   Autor: J. Zbigniew Piątkowski