Przez rok okuniewski rynek znacznie wyszlachetniał. To tutaj dzięki inicjatywie lokalnej doszło do lokacji popiersia premiera Jana Olszewskiego, a w dniu tegorocznego odpustu i zarazem rycerskiego festiwalu patriotyczny zestaw uzupełniła tablica przypominająca walki o Okuniew w 1920 roku. Zmieniły się także ruiny pałacu, które wreszcie odgrodzono od przygodnych fanów historii i śmieci. Była nawet trybuna, z której goście podziwiali boje o statuetkę rycerza Okunia…
Hojni zbrojni
Patriotyczne zabarwienie odpustów w Okuniewie jeszcze się nie kończy, bo halinowskie GCK będzie korzystało ze środków programu Niepodległa jeszcze w 2022 roku. Tym razem na festiwal wybrali niedzielę 19 września. Mieli szczęście do aury, bo do chłodu nie przyłączył się deszcz, a program jarmarku też nie był błahy. Już przed odpustową mszą w miejscowej parafii św. Stanisława Kostki doszło do odsłonięcia tablicy pamiątkowej otrzymanej od prezydenta Andrzeja Dudy w stulecie bitwy o Okuniew.
Przed kościołem kusiły stragany, a na zwycięzców biegu rycerza Okunia czekały dyplomy i statuetki z postacią patrona. W tym roku najlepszą biegaczką z gminy Halinów okazała się Elżbieta Pietroń, a wśród mężczyzn – Robert Zagórny, który 10 km przebiegł w 40 minut. Wśród przedszkolaków zwyciężyli Lena Siemińska i Kacper Gawinek, a starszych – Joanna Skuza i Radosław Maćkowski.
Już ogrodzone po niedawnych incydentach własnościowych ruiny pałacu Łubieńskich z ciekawością przyjęły gości oraz pieszych i konnych wojowników. Tradycyjnie akt lokacyjny Okuniewa nadany przez Zygmunta Starego odczytał Łukasz Bogucki i tak się zaczęło…
Tym razem z etiudą muzyczną, czyli oryginalnymi pieśniami wprost ze średniowiecza, które odtworzył zespół muzyki dawnej Viatores.
Jednak największą popularnością cieszyły się walki rycerzy i… białogłowy Agnieszki, która z braku żeńskich rywalek musiała walczyć z mężczyznami. Krótkie boje toczyli w pełnych zbrojach i systemem pucharowym, ale i tak trwały ponad godzinę. Niektórych uderzenia mieczem, tarczą, czy kopnięcia zwalały z nóg, a nawet doprowadzały do kontuzji i przerwania walki. Jednak zwycięzca mógł być tylko jeden i to on prócz statuetki rycerza Okunia otrzymał także gratyfikację finansową. Trzeba przyznać, że turniej wymagał nie tylko umiejętności, ale też kondycji. Rycerzy podziwiali wszyscy, a szczególnie miejscowe Franciszkanki, które chciały wiedzieć, czy miecze są ciężkie i jak się z nimi chodzi.
A kiedy publice było mało wrażeń, na placu pojawili się konni wojowie. Tym razem nie walczyli wręcz, a pokazywali swą sprawność we władaniu kopiami i szablami.
Na koniec tej trzygodzinnej rycerskiej parady pokazali obronę Okuniewa. Na wieś w XV wieku napadł Jan z Konina, ale jego zaciężny oddział pokonali miejscowi wspomagani przez czeskich husytów.
Pokazy przygotowało kilka znanych już grup, a wśród nich kaskaderzy konni East Riders, Stowarzyszenie Historyczno-Edukacyjne im. 7. Pułku Lansjerów Nadwiślańskich i Stowarzyszenie Artylerii Dawnej Arsenał.
Wreszcie na scenę mogli wejść artyści. Tym razem wystąpiły nie tylko miejscowe Okuniewianki z Krzysztofem Mościckim, który pokusił się także o swoisty recital. Swoich fanów miał także Tadek Polkowski, raper pełen patriotyzmu i piewca obrońców polskiej wolności, któremu koledzy podczas wspomnienia Niezłomnych zapalili race. I wtedy wszyscy zapomnieli o przejmującym chłodzie…
Numer: 39/40 (1251/1252) 2021 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ