DRODZY CZYTELNICY

Dziś trochę filozofii i to o zabarwieniu egzystencjalnym. Po wielkiej wojnie Fromm studiował ideę nazizmu. Zauważył, że ludzie boją się odpowiedzialności, więc uciekają od wolności. Tak jest, kiedy dążymy do uniknięcia odpowiedzialności za nasze zachowanie. Wtedy zawsze próbujemy przekazać tę odpowiedzialność komuś innemu. A to jest równoznaczne z oddaniem się w niewolę i działanie wedle woli naszego guru. Czy tak samo działa ucieczka od bezradności...

Dosadni bezradni

DRODZY CZYTELNICY / Dosadni bezradni

Fakt, że oddajemy się losowi, społeczeństwu, państwu, firmie czy szefowi część w ładzy nad naszym życiem jest smutny i niesie za sobą szereg konsekwencji. Aż do całkowitej utraty wolności, która w końcu przestaje nas uwierać. W niewoli jest nam lepiej, bo nie musimy o niczym decydować i nie mamy rozterek moralnych...
Tak jest, bo wszyscy pacjenci przychodzą do psychiatry z poczuciem bezradności, lękiem i wewnętrznym przekonaniem, że nie potrafią sobie poradzić i zmienić swojego życia. U większości z nich jednym z korzeni tego poczucia bezsilności jest pragnienie częściowej lub całkowitej ucieczki od bólu wolności, a zatem częściowa lub całkowita odmowa wzięcia na siebie odpowiedzialności za swoje problemy i za swoje życie.
Czują się bezsilni, ponieważ tak naprawdę wyrzekli się władzy nad swoim życiem. Jeżeli chcą wyzdrowieć, muszą się prędzej czy później nauczyć, że dorosłe życie jest niekończącą się serią osobistych wyborów i decyzji. Jeżeli zdołają to bez reszty zaakceptować, to staną się wolnymi ludźmi. Jeżeli tego nie zaakceptują, będą wiecznie czuli się ofiarami losu.

Mijają lata, w współczesny człowiek niczego się nie nauczył. Właśnie dość lewicujący filozof Tomasz Stawiszyński stawia podobne pytania. Najważniejsze z nich to jak możemy poradzić sobie w świecie, w którym nie ma miejsca na bezradność, na przemijanie, starzenie się i tracenie tego, co pragniemy zachować?
Stąd jego ucieczka od bezradności, stąd także odwracanie oczu od śmierci, żałoby, smutku w zamian za iluzję wspólnoty zbudowanej w bańce social mediów, lub nowych mitach, które niebezpiecznie zaczynają przypominać teorie spiskowe.

Jakże w ucieczkę od bezradności wpisuje się pandemia wirusa z koroną strachu. Szczególnie w Izraelu, gdzie poziom twardego lockdownu, segregacji sanitarnej i masowych szczepień był tak wielki, że urósł do światowego wzoru. Jaki z tego efekt? Taki, że Żydzi mają największą liczbę zakażeń od początku pandemii i najwięcej zgonów od pół roku. Skuteczność szczepionek spadła do 39 procent, a minister zdrowia już zapowiada piątą falę. Ba, zapowiedział, że potrzebna będzie nie tylko czwarta dawka szczepionki, a nowego zastrzyku co kilka miesięcy. Wygląda na to, że lepiej z koronawirusem poradziła sobie np. Szwecja, bez polityki lockdownów, maseczek i tak masowych szczepień, ale o niej niestety media milczą. Uciekają od bezradności...

Na pewno wolni będą rycerze w Okuniewie, którzy w niedzielę 19 września powalczą obok ruin pałacu Łubieńskich o statuetkę Rycerza Okunia. Warto tam pojechać, by poczuć smaki dawnej, sarmackiej Polski, a przy okazji obejrzeć pamiątkową tablicę, którą prezydent Andrzej Duda przekazał społeczności okuniewskiej w setną rocznicą Bitwy Warszawskiej. A wieczorem – na scenie wystapią miejscoe gospodynie, raper Tadek i zespół taneczny SHOW. Nie uciekajmy od zabawy...

Numer: 37/38 (1249/1250) 2021   Autor: Wasz Redaktor






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *