O co chodzi z remontami mińskich ulic. Do końca nie wiadomo, bo magistrat podaje sprzeczne informacje. Jednego dnia ukazują się na witrynie miasta, a następnego są zmieniane lub wręcz kasowane. Najpierw ostrzegali, że do centrum Mińska Mazowieckiego lepiej nie wjeżdżać od 9 do 15 sierpnia, bo miasto zaplanowało tam remonty ulic, w czasie których najprawdopodobniej będą one zamknięte. Informacja wkrótce znikła, a odcinek ulicy Konstytucji 3 maja zamknęli dopiero 17 sierpnia. Bez ostrzeżenia…
Wypada blokada
Wakacyjny termin remontów ulic to nie nowina. Jednak erupcja tak wielu blokowanych tras to uciążliwy nadmiar stresu nie tylko dla kierowców, ale też komunikacji miejskiej.
Tak więc, gdy już wielu straciło nadzieję na poprawę ulic w centrum miasta w połowie wakacji, maszyny ruszyły we wtorek 17 sierpnia, czyli pod koniec okresu urlopowego. Wszystkojednak wskazuje, że drogowi budowlańcy zdążą na czas.
Zaczęli od frezowania nawierzchni ul. Konstytucji 3 maja między rondami Hallera i Sławińskiego, czyli przed magistratem i naszą redakcją. Do południa zdjęli wierzchni asfalt od ronda Hallera do ul. Małej, a pod wieczór zajęli się ul. Jana Pawła II na odcinku od Tartacznej do ronda z ulicą Kościuszki. Na szczęście głośne i dość odorowe prace trwały krótko, więc mieszkańcy i właściciele lokali zbytnio nie ucierpieli. Drugie szczęście, to czas trwania remontu, który potrwa tydzień i zakończy się 24 sierpnia.
To nie wszystko, bo zarząd miejskich dróg poprawia nawierzchnie także na ul. Limanowskiego, Budowlanej, Chełmońskiego, Toruńskiej i Olsztyńskiej, które będą zablokowane do niedzieli 22 sierpnia.
Znacznie dłużej, bo do końca 2021 roku potrwają roboty na ulicy Huberta, na której burmistrz wbił pierwszy szpadel. Przy okazji tłumaczył, dlaczego dopiero teraz ta ulica wstydu weszła do budżetu. Oczywiście, że oskarżył rząd za brak wsparcia. Zapomniał jednak, że Huberta czeka na sanację co najmniej 10 lat, czyli tyle, ile Jakubowski trwa na posadzie włodarza Mińska, a rządy PiSu trwają tylko 6 lat.
Nawał blokujących ruch remontów to nie wszystko. Okazało się, że miasto zmodernizowało co najmniej dwie ulice – Wolańskiego i Sikorskiego, a powiat – Sosnkowskiego. Wszystkie z dofinansowaniem i za miliony złotych. Najdroższa ul. Wolańskiego kosztowała prawie 4 miliony zł z ponad milionowym wsparciem, a Sikorskiego zmieściła się w kwocie prawie 1,7 miliona ze wsparciem 500 tysięcy.
Jakby tego było mało, radni na wniosek burmistrza wprowadzili zmiany w strefie płatnego parkowania. I tak od 1 września br. wyodrębniona zostanie nowa podstrefa P5 obejmująca obszar ograniczony: ulicą Piłsudskiego od skrzyżowania z ulicą Kazikowskiego wraz ze skwerem przy ich skrzyżowaniu do skrzyżowania z ulicą 1 Maja wraz z Placem Dworcowym.
Wszystko w celu – jak czytamy w uzasadnieniu wniosku – poprawienia funkcjonalności głównego węzła przesiadkowego miasta poprzez zwiększenie dostępności miejsc parkingowych dla osób nie będących mieszkańcami najbliższej okolicy.
To jeszcze jeden dowód na antymotoryzacyjną politykę Jakubowskiego, który chce ograniczyć liczbę, a wręcz wyprowadzić auta z miasta, zamiast organizować im parkingi.
Numer: 33/34 (1245/1246) 2021 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ