Jak pokazać w kamieniu prawniczego herosa walki o wolność, a jednocześnie wielkiego i zarazem przegranego polityka… Jaka dzisiaj byłaby Polska, gdyby nie odwołanie rządu Olszewskiego w wyniku spisku opozycji, której nie w smak było ujawnienie tajnych agentów komuny… No i dlaczego akurat w Okuniewie stanął pomnik pierwszego premiera po całkowicie wolnych wyborach i kto na nim chce zrobić karierę… To tylko najważniejsze pytania, które trzeba zadać po odsłonięciu monumentu…
Kariera z premiera
Pomnik Jana Olszewskiego w Okuniewie odsłonięto dokładnie w 29. rocznicę odwołania jego rządu. Właśnie 4 czerwca 1992 ujawniono listę 64 agentów SB. Zawierała nazwiska członków rządu, posłów, senatorów i… prezydenta Lecha Wałęsy. To nie mogło się dobrze skończyć, ale premier zdążył jeszcze zapytać – czyja będzie Polska… To zasadnicze pytanie po nocy teczek, pytanie do nas, którzy po odzyskaniu nieskrępowanej wolności jeszcze nie byliśmy pewni, co ono tak naprawdę znaczy i czym grozi.
Zgromadzeni na okuniewskim rynku goście wspominali Olszewskiego jako adwokata i polityka. Żal, że nie było prezydenta Dudy, prezesa Kaczyńskiego i premiera Morawieckiego. Pierwszemu bliższe były problemy Cichanowskiej, a innym promocja nowego ładu w terenie. Byli za to ci, którzy w czasach postkomunistycznego przewrotu próbowali opanować sytuację.
I tak Jacek Kurski wspomniał, że pracował wtedy w TVP jako dziennikarz. Pamięta, że po obaleniu rządu doszło do próby zakopania żywcem idei Olszewskiego. Takiej nienawiści w polskich mediach nie było potem przez wiele lat. Aż do czasów prezydenta Lecha Kaczyńskiego… Podczas pamiętnej nocy zanosiło się, że premier nie będzie mógł w Sejmie zabrać głosu, więc Kurski zawiózł go do TVP, by tam przemówił do narodu. Poszło we wszystkich kanałach…
Antoni Macierewicz nie bez emocji twierdził zaś, że Olszewski był twórcą polskiego programu niepodległościowego, nie tylko w słowach i wartościach, ale przede wszystkim w czynach. Nie ograniczał się do sojuszu z NATO i USA, czy odbudowy wojska polskiego, a był nastawiony przede wszystkim na wzmocnienie polskiej gospodarki, na Polaków.
Podobnie charakteryzowali go pozostali laudatorzy. Jarosław Kaczyński podkreślił w liście odczytanym przez posła PiS Krzysztofa Tchórzewskiego, że wydarzenie jest szczególne, bo w Okuniewie stanął pierwszy pomnik upamiętniający wielkiego Polaka, wybitnego męża stanu, nieugiętego patriotę. Potrafił widzieć jasno to, czego inni nie dostrzegali, bądź interpretowali w niewłaściwy sposób. Sam poseł Tchórzewski był w tym czasie wojewodą siedleckim, więc także pozwolił sobie na własne wspomnienia.
Natomiast prezydent Duda był pewien, że wzniesienie pomnika właśnie w Okuniewie ma szczególną wymowę, gdyż jest to rodzinna miejscowość rodu Olszewskich, z którą Jan zawsze czuł się osobiście blisko związany.
Premier Morawiecki zaznaczył zaś, że jego poprzednik niestrudzenie walczył o zerwanie z komunistycznym dziedzictwem. Był wierny ideom i zawsze kierował się polską racją stanu.
Wszystko to prawda, ale ta właśnie prawda, czyli lustracja życia publicznego stała się przyczyną klęski obozu narodowego i podziałów w środowisku Solidarności. Trwają one do dzisiaj, choć minęło prawie 30 lat. Nawet 4 czerwca chcemy świętować dwojako. To paradoksy naszej historii, ale stojący przy trybunie premier Olszewski będzie przypominał, jak blisko chwale do klęski i ile trzeba mozołu, by znowu wygrała prawda…
Numer: 23/24 (1235/1236) 2021 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ