SulejówekSulejówek patriotyczny

Sulejówek swoje święto obchodził podwójnie. Najpierw festynowo z gwiazdami folku i rocka, a później patriotycznie i doniośle w zaciszu dworku Milusin – domu Józefa Piłsudskiego. To właśnie datę przekazania Marszałkowi kluczy do dworku miasto uznało za właściwą do świętowania i odznaczenia najbardziej dla Sulejówka zasłużonych.

Gościna u Marszałka

Neoklasycystyczny, skryty wśród drzew dworek Milusin z całym swym urokiem stał się tłem dla tegorocznego Dnia Marszałka. To tu w 1926 roku wraz z żoną i córkami zamieszkał Józef Piłsudski, tu odpoczywał od zawirowań politycznych w kraju i urządzał rauty dla najbliższych przyjaciół i współpracowników aż do śmierci w 1935 r. Sulejówek stał się zatem jego jedynym prawdziwym domem, nie licząc Żułowa na Wileńszczyźnie. To daje miastu nie lada powód do dumy.

– Od lat na miasto spływa splendor faktu, że mieszkał tu Józef Piłsudski i miasto te związki cały czas akcentuje – mówił podczas uroczystości burmistrz Arkadiusz Śliwa. W 2000 roku zmieniono symbolikę miasta – herb, sztandar i hejnał, a dworek Milusin oddano rodzinie Piłsudskich. Obecnie znajduje się w nim muzeum biograficzne kierowane przez wnuka Marszałka – Krzysztofa Jaraczewskiego, które wkrótce dzięki funduszom unijnym przejdzie multimedialną metamorfozę.

– 90 lat temu wojsko przekazało dwórek Marszałkowi i od tego czasu nazwa Sulejówek stało się czymś więcej niż nazwą miasta. To część kultury, skojarzenie z bogatymi wrażeniami, emocjami i wydarzeniami historycznymi – przekonywał dyrektor Jaraczewski. A prof. Grzegorz Nowik w krótkiej pogadance wyjaśnił, jak klusze do budowanego ze skromnych żołnierskich składek dworku trafiły w ręce Piłsudskiego.

Historii tej w milusińskim parku przysłuchiwali się radni, księża, kombatanci, mieszkańcy, strażacy, poczty sztandarowe i ułani z Garwolina i Mińska. Wszyscy przemaszerowali tu spod kopca Współtwórców Niepodległej i pomnika Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego, gdzie składano kwiaty. Na terenie dworku byli też świadkami największych wyróżnień, czyli wręczenia tytułów zasłużonych dla Sulejówka.

Osobiście tytuł odebrał jedynie Janusz Kawalec – komendant hufca ZHP w Sulejówku, który sprawił, że miasto miało ponad 1000 druhów i 100 instruktorów. Z przyczyn służbowych na uroczystość nie dotarł zasłużony ks. Antoni Czajkowski – od 2009 r. proboszcz parafii Przemienienia Pańskiego w Sulejówku, który wyremontował kościół i dom parafialny oraz rozpoczął wymianę młodzieży z Sulejówka i Włoch. Na tytuł nie doczekał się Antoni Chmielewski – nauczyciel matematyki w sulejóweckim LO, współtwórca tamtejszych struktur „Solidarności”, którego rada odznaczyła dopiero po śmierci. W imieniu męża z rąk przewodniczącego miejskiej rady Adama Lesińskiego odebrała żona Emilia wraz z dziećmi.

Doniosłości chwili i całego święta dopełnił program artystyczny poświęcony Marszałkowi przygotowany przez MDK oraz godzinny koncert młodzieżowej orkiestry dętej Akord pod batutą majora Edwarda Myśliwczyka z udziałem sopranistki Doroty Późnieckiej. To przy tych marszowych dźwiękach, w zamyśleniu goście opuszczali uroczy Milusin posileni duchowo przez artystów, a cieleśnie przez grochówkę strażaków z OSP w Starej Miłosnej.

Numer: 26 (821) 2013   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *