Powiat mińskiPowiat miński przedsiębiorców

Niewątpliwie dopadł nas kryzys i wielu przedsiębiorców ma kłopoty. Okazuje się jednak, że i podczas bessy można bezpiecznie zarabiać. Do tego w krajach, które są zainfekowane spowolnieniem gospodarczym dłużej i bardziej. O takich rewelacyjnym metodach na kryzys dowiedzieli się mińskomazowieccy biznesmeni podczas seminarium w ramach dni powiatu.

Biznes w kryzysie

Czy więc można bezpiecznie zarabiać w kryzysie? Nie wszyscy się o tym przekonali, bo po prostu nie przyszli na spotkanie do świetlicy ZSE . Tymczasem do wejścia MŚP na rynki zagraniczne UE i świata namawiał Daniel Millan z Hiszpańsko Polskiej Izby Handlowej. Po nim o szansach rozwoju, mimo spowolnienia gospodarczego mówiła Anna Bakalarczyk z Centrum Prawa Bankowego i Informacji, a rynek argentyński otwarty na polskie firmy przybliżył Ricardo Wachowicz z Argentyńsko Polskiej Izby Handlowej.

Obecnego na spotkaniu starostę Tarczyńskiego wkrótce zastąpił wicestarosta Płochocki, by moderować dyskusję o rozwoju biznesu w okresie spowolnienia gospodarczego. O tych niełatwych decyzjach mówiła Agnieszka Alińska ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i Javier Sosnowski z Hiszpańsko-Polskiej Izby Handlowej.

Dyskutowali także przedsiębiorcy, ale bez entuzjazmu, bo przecież Hiszpania i Argentyna to kraje objęte poważniejszym kryzysem niż nasz, polski. Ożywili się, gdy zaproponowano im prezentację własnych firm. O profilu prowadzonej działalności i doświadczeniach eksportowych opowiedzieli m.in. przedstawiciele firm Inter-Keram, Awenta, Bartek czy Ogród i dom.

Głos w dyskusji zabrał i autor tego reportażu, by krótko opowiedzieć o swoim mediach i zaproponować wymianę gospodarczą i kulturalną. Najlepiej z miastem lub regionem Hiszpanii położonym nad ciepłym morzem. A do Argentyny moglibyśmy latać zimą, by kąpać się w naturalnym słońcu, a nie sztucznym solarze.

Goście nie potrafili odpowiedzieć, jaką rolę spełniają u nich lokalne media. Zauważyli tylko, że w kryzysie kultura schodzi na dalszy plan.

Wśród gości znaleźli się także członkowie estońskiej delegacji, która przebywała w Mińsku Mazowieckim w ramach międzynarodowego projektu edukacyjnego. Rozmawiali po rosyjsku.

W organizację spotkania włączył się miński PUP, którego szefowa już na koniec mówiła o rynku pracy. Według Grażyny Borowiec bezrobocie wciąż rośnie, więc nowe rynki pracy i współpracy byłyby nam przydatne.

Szczególną rolę organizatorzy przypisali SK Bankowi, którego miński prezes zaprosił gości, a poczęstunek przygotował Tatulo.

To już drugie seminarium gospodarcze z nadziejami na współpracę z dalszymi regionami Europy, a nawet świata. Na razie nie przyniosły wymiernych korzyści, ale próbować warto. Kto wie, czy za hiszpańską terakotę nie będziemy płacić polskimi jabłkami czy truskawkami. A przy okazji wyjeżdżać, gdzie tanio i ciepło.

Numer: 26 (821) 2013   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *