Przedwojenną satyrą i liryką w wykonaniu Sławomira Hollanda rozpoczęła działalność Teatralna Scena Kameralna TeSKa – nowa inicjatywa Miejskiego Domu Kultury w Mińsku Mazowieckim.

Nowe w pałacu

Szerokiej publiczności Holland znany jest zwłaszcza z ról serialowych: policjanta Staszka z M jak miłość czy lekarza w Ojcu Mateuszu. W ubiegłą środę na deskach MDK-u artysta dał się poznać także jako zręczny interpretator twórczości Tuwima, Gałczyńskiego, Hemara i innych poetów dwudziestolecia międzywojennego.

W spektaklu pt. „Nic nowego pod słońcem” według scenariusza Jacka Bursztynowicza aktor zwraca się do widzów bezpośrednio. Bohater żartuje, zadaje zagadki, zaczepia, prowokuje. Co chwilę wyciąga z kapelusza kolejnego królika – recytuje nową fraszkę, satyrę, liryk – opatrując ją własnym, nieraz całkiem zabawnym, melancholijnym komentarzem.

O głównej tezie spektaklu, jakoby ludzkie słabości, marzenia i troski nie zmieniły się ani na jotę w ciągu ostatniego stulecia („nic nowego pod słońcem”), można by dyskutować. Niewątpliwie natomiast słabą stroną spektaklu jest dramaturgia. Całość utrzymana jest w bardzo podobnej temperaturze i brakuje momentu kulminacji. A jednak dzięki zgrabnemu doborowi tekstów i lekkiej formie przedstawienia, słucha się Hollanda z zainteresowaniem przez bitą godzinę.

Numer: 25 (820) 2013   Autor: (ap)