Siennica rekonstruktorów
Do Siennicy przyjechali brytyjczycy. Wszyscy oczekiwali żołnierzy w oficerskich mundurach, a tymczasem na placu przed szkołą ustawili się w luźnym szyku… cywile w strojach jak najbardziej turystycznych, którzy okazali się kadetami British Army…
Zdrady barykady
Mieli co oglądać, bo Zbigniew Nowosielski właśnie im postanowił pokazać obronę barykady powstańczej atakowanej przez Niemców z wykorzystaniem Goliata, czyli mini-czołgu nafaszerowanego minami.
Przy okazji obejrzeli życie na powstańczej barykadzie, gdzie przyjeżdża kurier na motocyklu z zawiadomieniem, że zbliżają się Niemcy. Oddział poprzedzają zwiadowcy na motocyklu z koszem. Powstańcy ranią jednego z nich i zabierają na barykadę. Drugi ucieka i wkrótce następuje atak. Powstańcy bronią się dzielnie, ale nie dają rady unieruchomić Goliata, który rozrywa barykadę. Hitlerowcy ją zdobywają, a potem dobijają lub rozstrzeliwują powstańców. Krew leje się nie tylko na bruku, ale i w bliskim barykadzie budynku, gdzie próbowali się schować bojownicy. Niemcy nie dają im szans i wywlekają na dwór, by tam gwałcić i zabijać…
Brytyjscy kadeci patrzyli na wydarzenia z zaciekawieniem, ale widocznie pewnych zachowań nie zrozumieli, bo mimochodem się uśmiechali, a nawet głośno śmiali. Jak w kinie, czy teatrze, gdzie przeżywanie katharsis wywołuje ekstremalne zachowania. Jednak w sumie docenili trud aktorów z grup rekonstrukcyjnych, nagradzając ich oklaskami. Mimo skwaru grochówka wszystkim smakowała, ale nie mniejsze zainteresowanie wzbudził też zabytkowy Sokół Macieja Cichockiego. Twórca zlotów starych motocykli odpowiadał na pytania kadetów w ich języku, co nie było łatwe i przyjemne, bo upał dokuczał niemiłosiernie.
Numer: 33/34 (1193/1194) 2020 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ