Do powiatu mińskiego dotarła akcja charytatywna dla Wojtusia. Chłopak mieszka z rodzicami pod Sandomierzem, ma półtora roku, cierpi na SMA i potrzebuje leku za ponad 9 mln zł...

Pompkowanie na pomaganie

Akcja na lek dla Wojtka Howisa to wręcz lawina pompek. Do tych niecodziennych publicznie ćwiczeń zapalili się nie tylko strażacy, ale też policjanci, sportowcy, a nawet gminni urzędnicy i radni. Zadanie mieli proste – musieli wykonać minimum 10 pompek, nagrać film i umieścić go na swojej stronie.
Jeśli nominowani nie wykonają zadania, wpłacają minimum 10 zł, jeśli wykonają, to minimum 5 zł na konto chłopca i kolejnych chorych dzieci. Wszyscy podkreślają, że warto promować takie inicjatywy w społeczeństwie. Wczesna diagnoza SMA to jednocześnie przekleństwo i dar leczenia do drugiego roku życia. Późniejsza terapia nie przynosi już takich efektów.
Śpieszą się więc i darczyńcy krzewiąc zdrowie przed swoimi siedzibami. Zazwyczaj komendant lub szef instytucji dziękuje za nominacje, daje rozkaz pomkowania i powołuje do wykonania zadania kolejnych filantropów.
Jednymi z pierwszych, którzy przed strażnicą wykonali po 10 pompek byli druhowie ze Stojadeł, Żukowa, Zamienia i Mińska. Po nich fala pomocy ogarnęła niemal wszystkie gminy powiatu. Jednak nie wszyscy wykonywali pompki, uciekając się do mniej wyczerpujących, ale równie ekstrawaganckich przysiadów. Podobno one też działają…

Numer: 25/26 (1185/1186) 2020   Autor: (jaz)