Policja represyjna

Żarty się skończyły... Policja przystąpiła do kontroli ludzi poruszających się w przestrzeni publicznej. W Mińsku Mazowieckim jeszcze nie zatrzymują samochodów, ale zapewne niedługo zaczną. Na razie sprawdzają pieszych i rowerzystów, którzy korzystają ze słonecznej i w miarę ciepłej aury. Nie wszyscy stosują się do zakazów, więc sypią się pierwsze mandaty...

Kary niezdary

Policja represyjna / Kary niezdary

Jak nam donosi rzecznik mińskiej KPP, w miniony weekend policjanci w całym powiecie mińskim wprowadzili działania prewencyjne i - jak sie okazało - takze represyjne. W ten sposób chcieli jeszcze mocniej zwrócić uwagę mieszkańców na powagę sytuacji i konieczność pozostania w domach...

Mimo prowadzonej  kampanii społecznej #zostańwdomu, zdarzają się przykłady  nieodpowiedzialnej postawy. Czas na stosowanie pouczeń i informowania obywateli już minął. Aby zahamować rozwój epidemii muszą stosować kary finansowe wobec osób nie stosujących się do obowiązującego prawa.

Mundurowi tylko w sobotę 4 kwietnia nałożyli 6 mandatów, m. in. za przemieszczanie się pieszo w odległości mniejszej niż 2 metry od innej osoby, jazdy rowerem w celu innym niż zaspokojenie niezbędnych potrzeb życiowych lub wykonywania czynności zawodowych, przebywanie na ławce na skwerze przy placu Lotników w Mińsku Mazowieckim i spożywaniu piwa czy przebywania w sklepie i niezachowania bezpiecznej odległości.

Również w niedzielę funkcjonariusze przeprowadzili kilkadziesiąt  postępowań mandatowych, zastosowali 5 pouczeń i sporządzili 3 notatki z wnioskiem o ukaranie do sadu. Łącznie policjanci nałożyli aż 21 mandatów, m. in. za gromadzenie się, rekreacyjna jazdę rowerem i czy jak w przypadku mieszkańca Warszawy za jazdę samochodem terenowym w kompleksie leśnym. Policjanci ujawnili ponadto 5 osób nieletnich, które przebywały bez opieki osoby dorosłej. Jedna z tych osób 16-latka z powiatu wołomińskiego przyjechała do Sulejówka do swojego chłopaka. Wszystkie te osoby przekazano opiekunom prawnym.

.....

Za co tyle mandatów, skoro sam minister zdrowia twierdził, że zapisy rozporządzenia  są trudne do zdefiniowania i bardzo wiele zależy od rozsądku Polaków. Jak więc rozróżnić krótki spacer od szwendania się po ulicach... jak sprawdzić, czy ktoś idzie po zakupy czy do znajomego...

Poza tym zastosowane obostrzenia naruszają konstytucyjne wolności osobiste, a szczególnie naiwny jest zakaz wchodzenia do lasu. Wielu Polaków pyta, czy to już stan wyjątkowy, którego nikt nie wprowadził?

Służby porządkowe muszą też wiedzieć, że każdy mandat może okazać się nieprawny, a łamiący prawo niesłusznie ukarany. O tym zdecyduje sąd lub - o czym juz huczy w sieci - nadchodzący protest społeczny...

Data: 08.04.2020





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *