Powiat mińskiEpidemia pomocy

Media i lekarze nawołują do zakładania masek, których nie ma, a jeśli już są, to już nie za grosze, a dziesiątki złotych. Ba, sprowadzamy tanie maski z Chin, a nasi aktywiści proponują szycie domowe, zbierając pieniądze na włókninę medyczną lub zwykłą bawełnę, czy flanelę. Czy jednak maski faktycznie są potrzebne i pomocne…

Maski z łaski

Epidemia pomocy / Maski z łaski

Miliony ludzi noszą je w przekonaniu, że dają ochronę przed SARS-CoV-2, nie zdając sobie sprawy, że tak naprawdę mogą sobie szkodzić, narażając się na zachorowanie oddychając przez te atrapy. One blokują oddech, są zawilgocone i stają się wielkim siedliskiem bakterii.
Ba, nawet profesjonalne maski nie chronią całkowicie przed wirusami. Dlaczego? Oczko najlepszej maski ma średnicę 100 mikronów, podczas gdy wirus grypy, w tym COVID-19 ma średnicę ok. 80-120 nanometrów, a więc średnio jest 100 razy mniejszy od oczka w najlepszej masce chirurgicznej.
Stąd wniosek, że całe to prewencyjne działanie jest robione tylko po to, by ubogacić pandemiczny spektakl, którego finalnym aktem będzie realnie wdrożony nowy porządek świata – ostrzegają sceptycy i fani spiskowych teorii ludzkości.

W obliczu takich faktów wszelka amatorska aktywność wydaje się co najmniej dziwna. Jednak podmińska radna Edyta Głuchowska wznieciła akcję szycia masek ochronnych. W pierwszej kolejności, z uwagi na dostępność materiału, zaproponowała szycie masek trójwarstwowych z bawełny i flaneli, a drugie z tkaniny medycznej. Do tego instruuje, że lepiej wszyć gumkę podtrzymującą maseczkę na uszach, bo jest wygodniejsza niż troczki. W górnej części maseczki, na środku umieszczamy 10-centymetrowy drucik, a dzięki trzem zakładkom maseczka będzie głębsza. Wszyscy chętni do szycia otrzymają wykrojoną tkaninę i maseczkę na wzór. Praniem i dezynfekcją zajmie się miński SP ZOZ.

Tak przygotowani merytorycznie ogłosili zbiórkę na włókninę filtracyjną i przez kilka dni zebrali 1 234 zł. To więcej niż potrzebowali, więc zbierają nadal, oferując pomoc nie tylko mińskiemu szpitalowi, ale też zakaźnym Siedlcom.
Po takiej deklaracji dyrektor Mariusz Martyniak zbił ich z pantałyku twierdząc, że sam może kupić materiał i przekazać do uszycia. Sam fakt wykonania maseczek na potrzeby SP ZOZ w Mińsku Mazowieckim jest wart największego uznania. Niestety nie może zakupić materiałów dla innego szpitala…

Jednak maski to nie koniec aktywności pomocnic medycznych. Chcąc zapewnić jak najlepszą ochronę służby zdrowia, postanowiły wykonać 1000 szt. przyłbic ochronnych. Znalazł się nawet pomocnik, który wykonał prototyp takiej przyłbicy i przystąpił do produkcji.
Swą aktywność pomocową Głuchowska zakończyła 26 marca, zajmując się głównie udostępnianiem złych wieści o epidemii, które bija w rząd. Tymczasem w sieci leci filmik z instrukcją, jak każdy z nas może zrobić prostą przyłbicę ochronną. Wystarczy skoroszyt na dokumenty, zszywacz i nożyczki.

Numer: 14/15 (1174/1175) 2020   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *